Naukowe podejście to miał naukowiec, a nie Hector. Jeżeli coś sprawiło, że poszedłeś do sklepu, a potem wszedłeś do wehikułu czasu i cofnąłeś się godzinę to wystarczy posiedzieć w ukryciu godzinę i poczekać, aż Twojemu młodszemu ja, zechce się iść do sklepu, a potem wejdzie do wehikułu. Młodszy Ja powinien w sposób naturalny zrobić te czynności, które doprowadziły do podróży w czasie. Po co zmuszać siebie do działania, skoro za pierwszym razem zrobiłem to bez niczyjej pomocy? A jeżeli muszę zmusić Młodszego Ja do wędrówki do sklepu, to kto mnie zmusił żebym tam poszedł za pierwszym razem? Historia w tym filmie nie ma sensownego początku, nie wiadomo co spowodowało pierwszą podróż Hectora, ale po komentarzach widzę, że 90% ludzi tego nie rozumie i jeszcze porównuje ten film do Primera.

W tym filmie występuje pętla czasu, a w pętli czasu nie można określić początku, ani końca. To, co stało się Hektorowi 1 wynikło z tego, że istnieli potem Hektor 2 i 3. Ta wersja Hektora, którą śledzimy przez cały film niby nie chce nic zmieniać, ale w rzeczywistości zmienił on cały bieg swojej historii manipulując kolejnymi wersjami siebie.
Ciężko to wytłumaczyć i nie należy tu szukać sensu. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć czegoś takiego jak pętla czasu, bo my nie podróżujemy w czasie i nie ingerujemy w przeszłość.

"skoro za pierwszym razem zrobiłem to bez niczyjej pomocy?"
Nie zrobił tego bez niczyjej pomocy. Manipulowały nim za każdym razem inne wersje Hektora.

" A jeżeli muszę zmusić Młodszego Ja do wędrówki do sklepu, to kto mnie zmusił żebym tam poszedł za pierwszym razem?"
Właśnie na tym polega pętla czasu. Hektor 1 poszedł do lasu, bo zmusił go do tego Hektor 2. Natomiast później on sam stał się Hektorem 2 i zmusił do tego Hektora 1. I tak w nieskończoność.

"Historia w tym filmie nie ma sensownego początku, nie wiadomo co spowodowało pierwszą podróż Hectora"
Jeszcze raz powtórzę: w pętli czasu nie da się określić początku.

W tym filmie nie występuje pętla czasu.

Występują one m.in. w takich filmach jak "Dzień Świstaka" czy "Na skraju Jutra". Myślę, że je znasz więc porównaj sobie z tym co jest w tym filmie.
A jeśli już mówmy o pętli czasu to jak najbardziej możemy określić jej początek, jeżeli pamiętamy poprzednie pętle, lub nie możemy, gdy po prostu nie wiemy, że jesteśmy w pętli i nie ma to żadnego znaczenia.
Równie dobrze teraz mógłbym być w pętli czasu. Nie zmieniłbym niczego, bo nic nie pamiętam, mogę jedynie słuchać wewnętrznego głosu mówiącego mi "Nie dyskutuj na ten temat. Robiłeś to tysiące razy. Nie warto tracić czasu." Zatem posłucham go i kończę.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.