Pies Szarik i kot Matroszkin pokłócili się i przestali ze sobą rozmawiać. A wszystko przez to, że Szarik zamiast walonek kupił sobie modne trampki i spowodował dziurę w budżecie Matroszkina. Komunikację między skłóconymi bohaterami ułatwia listonosz Pieczkin, który nosi telegramy z jednego końca izby w drugi. I nie wiadomo, czym skończyłby się ten ambaras, gdyby na Sylwestra nie przyjechał do nich wujek Fiodor.