Holandia, lata pięćdziesiąte XX wieku. Tiny (Hannah Hoekstra) jest pełną uroku, młodą dziewczyną, którą wszyscy kochają. Jej serdeczne usposobienie i nietuzinkowa uroda sprawiają, że zawsze kręci się wokół niej wielu mężczyzn. Tiny spędza też dużo czasu ze swoim małym krewnym Albertem (Benja Bruijning). Chłopak jest w nią zapatrzony. Mijają lata. Kiedy Albert dorasta, odkrywa, że jego katolicka rodzina skrywa mroczne tajemnice.
Świetny film(o ile horror emocjonalny można określić takim mianem ). Zupełnie pozbawiony współczucia. Skrzywione, nieco chore relacje i samotna walka ze sobą i z całym światem. Wyrywanie życiu okruchów szczęścia. Brutalność powinności, rzeź wartości, powierzchownosc i wszędobylska iluzja. Brawo! Ten niby obrazek...
Jak można było dać tytuł "Mizofobia" filmowi, którego oryginalny, niderlandzki (holenderski) tytuł to "De HelleVeeg" ??
Holandia, lata pięćdziesiąte XX wieku. Tiny (Hannah Hoekstra) to młoda i pełna wdzięku dziewczyna. Jej serdeczne usposobienie sprawia, że wszyscy ją kochają, a nieprzeciętna uroda przyciąga do niej wielu mężczyzn. Tiny spędza również sporo czasu ze swoim młodym krewnym Albertem (Benja Bruijning), który jest w nią...
Ogólnie to film tylko niezły jednak sama końcówka zrobiła na mnie tak wielkie wrażenie, że postanowiłem dać oczko wyżej... bardzo dobra i ciekawa rola głównej bohaterki... tragiczna historia przedstawiona w nieco komiczny sposób... film z pomysłem... nie wtórny a przynajmniej dla mnie coś zupełnie nowego... 7-/10 !