O to to tak nienaturalne albo jak jest scena w kuchni i leją zupe do talerza to tyle że dziecko by się nie najadło.
Szczerze mówiąc to wszędzie tak jest - nawet w Amełyce. Chyba jeszcze nigdy w żadnym serialu nie widziałem żeby w skarpetkach samych popylali :)
W sumie w naszym kraju popularne jest używanie kapci. Może to mało eleganckie ale naturalne chyba w każdy polskim domu. Po co wymyślać tę modę na chodzenie w butach. Albo buciory na kanapę czy na ławę podczas oglądania TV. Porażka.
To jestem jeszcze w stanie zrozumieć, ale kiedyś widziałem jak jakaś dziewczyna siadała na łóżku w butach, nie znam polskich seriali za bardzo, ale to chyba była pierwsza miłość.
Zależy, w którym. Najbardziej tragiczne polskie seriale to np. M jak miłość, Barwy szczęścia, Julia i pewnie Blondynka, choć tego ostatniego nie znam zbyt dobrze. Ich cechą wspólną może być zupełnie jałowy scenariusz. Jałowy w tym sensie, że dosłownym przeniesieniem najbardziej banalnych dialogów, jakie przydarzają się w normalnym życiu. W scenarzystach jest jakiś wielki lęk przed oryginalnością, błyskotliwością dialogów i używaniem języka innego niż ten zupełnie banalny, z gatunku: ple, ple, ple.
Pamiętam, że w serialu "Julia" główna bohaterka nadużywała słowa "przepraszam", a tematem serialu nie była jej przesadna lękliwość, traumy po dramatycznych wydarzeniach, które zmuszają ją do unikania konfliktów i spełniania oczekiwań wszystkich wokół. Może potrafiłabym to jakoś usprawiedliwić.
No i ten z lekka dydaktyczny ton, który ma wychowywać Polaków widoczny w serialach Łepkowskiej, której już dawno powinno się zabronić tworzenia czegokolwiek. I to, że wszystkie postaci są najczęściej takie same. Mówią tak samo (w M jak Miłość i Barwach szczęścia widać to jak na dłoni), myślą tak samo, działają tak samo. Wszyscy są poprawni. Nieciekawi i poprawni.
Mi się marzy w końcu jakiś na prawdę dobry polski serial. Jeśli chodzi o zagraniczne to jednym z moich faworytów jest "Bates Motel", ale u nas cienko..
Serialu w tym stylu to się chyba nie doczekamy :-(
Ze starych polecam Ci " Ekstradycję " i " Dom "
A z nowych jest nadzieja w Belfrze, Pakcie i Watasze.
" Belfer" rzeczywiście daje radę w sumie póki co dla mnie numer jeden z polskich seriali jeszcze jeden ostatnio w dwójce leciał " Artyści" . Ale nie wiem czy będzie kontynuacja. Wie ktoś może?
Niestety nie oglądałem.
Zobacz stronę datapremiery.pl - nie wiem czy podaje polskie seriale bo nigdy nie sprawdzałem.
może nie :)) podobno jest tragiczny, osobiście jeszcze nie oglądałem z powodu na masakrycznie negatywne opinie :))
Na pewno jest miłą odmianą od tych wszystkich obyczajówek czy tasiemców typu M jak miłość czy Barwy szczęścia.
To pierwszy serial kostiumowy od dawna w naszym kraju... widzialam pierwszy odcinek.
Daje radę
nie wiem, osobiście słyszałem złe rzeczy... chociaż niewątpliwie muszę obejrzeć przynajmniej pilot, bo do tego czasu nie mogę go wyśmiewać :D
Też słyszałam słowa krytyki
Dopiero pierwszy odcinek za nami. Generalnie serialowy bohater przypomina trochę Sherlocka Holma, co rozwiązuje zagadki drogą dedukcji. Serial ma sporo mankamentów, ale jak mówię, na pewno jest lepszy od tych wszystkich obyczajówek
"Co ty tu robisz?" - to zdanie zaczyna prawie każdą rozmowę przy spotkaniach bohaterów w polskich serialach.
Ja wybieram takie seriale, które raczej mnie nie irytują. Nie oglądam tasiemcowatych gówien.
Jedyne co irytuje, to tak jak ktoś wyżej napisał - dźwięk
Pytanie, czy seriale starsze, czy te nowsze. Starsze seriale miały klasę i wi większości były dobre, a często znakomite. Tyle, że nie ciągnęły się latami i chyba właśnie dlatego były lepsze.
Obecne seriale, a w zasadzie seriale produkowane masowo od jakiegoś czasu na wzór tasiemców amerykańskich czy sezonowców, typu Klan, MjM, Barwy Szczęścia, ale i poza publiczną Pierwsza Miłość czy Samo życie, to żenada jednak wielka. Seriale te są w większości tragiczne lub co najmniej słabe. Głupota nowych pomysłów do nich wprowadzanych przechodzi ludzkie pojęcie. Dialogi jakieś nierealne, sztuczne. W większości są to zakłady pracy dla nowych gwiazdeczek znajdowanych licho wie gdzie (wciska się nam, że to ulubieńcy publiczności) lub przechowalnie dla wielu aktorów z prawdziwego zdarzenia najczęściej starszej daty.
Rzadkością jest na prawdę jakiś pomysłowy serial a długi, wyjątkiem (jak dla mnie przynajmniej) są dwa: Blondynka, Rozlewisko (ale chyba go już nie ma) za klimat to przede wszystkim, ale i za większe przyłożenie się do scenariusza i lepsze aktorstwo, a w przypadku Blondynki bardzo dobre. To takie rodzynki dla mnie. Poza tym są jeszcze seriale typu Ojciec Mateusz, czy Komisarz Alex które nie szkodzą i ujdą w tłoku.
Wyjątkiem oczywiście było Ranczo, które co prawda z sezonu na sezon robiło się coraz bardziej słabe (oczywiście głównie chodzi o scenariusz ale to normalne0. Na szczęście w porę producenci się zreflektowali i ucięli temat i dobrze.
Tak na prawdę wysoki poziom trzymają tylko seriale dopracowane do jednej konkretnej historii, najczęściej jedno lub paro sezonowe, robione z rozwagą, na ogół przez HBO ale nie tylko. Mam na myśli Watahę, Pakt, Pitbula, Układ zamknięty czy Krew z krwi itp.
Mnie najbardziej denerwuję to,że w każdym serialu prawie próbują po mału coś zareklamować. Tymbark,Chipsy i nie wiem co jeszcze, wkurza mnie też,że nie biorą ludzi z castingów jakiś nowych twarzy tylko wciąż tych samych i tych samych. Jakby uważali że ludzie będą na pewno oglądać bo tam gra Aneta Zając ( To tylko przykład)
Dlatego napisałam w nawiasie,że to przykład aktorki dobrze się kojarzącej gdyby grała to fani Pm chcieli zapewne by ją dalej oglądać w innych odsłonach. A mowa tu raczej o takich aktorach jak Karolak,Adamczyk itp
Mówimy o nowych czy starych? Bo w nowych wszystko, natomiast stare (oczywiście nie wszystkie) są jak najbardziej OK.
1 - kopiowanie od Amerykanów... czyli częsty brak orginalności.
2 - dorosłe osoby grające nastolatków - to też kopia z USA
Były 2 polskie seriale które lubiłem. Lekarze - spełnił punkt 1... Tancerze - spełnił punkt 2.
To ze zatrudniaja scenarzystow od ktorych sam bym lepiej napisal scenariusze a zatrudnic mnie raczej chciec nie bedą!
Są dobre polskie seriale, które nie irytują - Oficer, Pitbull. Też starsze dają radę. Zależy, co oglądasz.