Podobnie jak w Stanach tak i na świecie drugi weekend tego roku przyniósł mieszane wieści
"Łotrowi 1". Z jednej strony jest już pewne, że obraz dołączy do grona miliarderów. Z drugiej strony film nie był w stanie utrzymać pierwszego miejsca w zestawieniu.
Obraz zarobił w weekend
21,1 mln dolarów. Dzięki temu zagraniczne wpływy wynoszą 481 milionów dolarów, zaś globalnie na koncie jest 980 milionów.
"Łotr 1" będzie 28. filmem w historii, któremu uda się osiągnąć miliard dolarów (i 13. wytwórni Disneya). Najlepszym rynkiem w ten weekend pozostały Chiny z kwotą 9 milionów dolarów. Jednak łączne wpływy nie budzą zachwytu, bo ledwo przekroczyły 50 milionów (52,8 mln).
Numerem jeden w naszym zestawieniu są
"Pasażerowie" z wynikiem
32,3 mln dolarów. Awans z miejsca trzeciego był możliwy dzięki Chinom, gdzie obraz miał właśnie swoją premierę. Tamtejsi widzowie wolą widowiska fantasy niż SF, czego najlepszym dowodem jest otwarcie na poziomie 17,3 mln dolarów i to pomimo wielkiej kampanii promocyjnej, która rozpoczęła się jeszcze w grudniu. Na szczęście dla producentów obraz nie będzie miał dużej konkurencji aż do Nowego Roku, więc może ostatecznie uciułać niezłą sumkę.
Na drugim miejscu znalazł się
"Assassin's Creed". Film wyświetlany jest w 71 krajach, z czego w 14 był numerem jeden. Najlepiej poradził sobie w Brazylii, gdzie otworzył się kwotą 3,7 mln dolarów. Za to w Korei Południowej zajął dopiero piąte miejsce z wynikiem 1,5 mln dolarów (2,2 mln od premiery w środę). Weekendowe wpływy wyniosły
22,4 mln dolarów.
Na czwartym miejscu znalazła się animacja Disneya
"Vaiana: Skarb oceanu". Obraz zarobił w weekend
16,3 mln dolarów, z czego spora część (4,1 mln) pochodzi z Korei Południowej. To trzecie najlepsze otwarcie animacji studia. Wynik byłby zapewne wyższy, gdyby
"Vaiana" nie miała konkurencji w postaci
"Kimi no Na wa". Ten film z łatwością utrzymał się na pierwszym miejscu i jest już o krok od uzyskania tytułu najbardziej kasowej japońskiej animacji na rynku koreańskim.
W naszym zestawieniu pojawił się w końcu jeden z głównych pretendentów do Oscarów –
"La La Land". Obraz zarobił w weekend około
16 milionów dolarów. Portal comScore podaje 17,8 mln dolarów, ale wynik ten uwzględnia wpływy z pokazów przedpremierowych m.in. z Niemiec i Wielkiej Brytanii. W tym ostatnim kraju
"La La Land" uzyskał najlepsze otwarcie w historii studia Lionsgate (6 mln funtów wraz z pokazami przedpremierowymi). Z Hiszpanii pochodzi 1,9 mln dolarów, a z Niemiec 1,4 mln (wraz z wpływami z pokazów przedpremierowych).
Z pierwszą piątką pożegnała się animacja Universalu
"Sing". Film zarobił w ten weekend
13,2 mln dolarów. Obraz doskonale sprzedaje się w Australii, gdzie trzeci tydzień z rzędu utrzymał się na pozycji lidera.
Granicę
10 milionów dolarów osiągnął w tym tygodniu jeszcze jeden obraz –
"Wielki Mur". Widowisko zadebiutowało na pierwszym miejscu we Francji (2,3 mln dolarów) i na drugim miejscu w Niemczech (2 mln dolarów).