"Łowcy skór" czyli filmowcy o aferze z Pavulonem (relacja z konferencji prasowej)
/ 24-05-2002 17:20
W czwartek 23 maja w Mazowieckim Domu Kultury przy ul. Elektoralnej z dziennikarzami spotkali się twórcy, pomysłodawcy i aktorzy uczestniczący w filmowym projekcie "Łowcy skór", będącym ekranizacją wydarzeń, jakie parę miesięcy temu wstrząsnęły opinią publiczną - afery łódzkiej służby zdrowia zamieszanej w handel ludzkimi zwłokami. Reżyserem projektu jest Rafał M. Lipka, który kończy właśnie postprodukcję głośnego w niezależnych kręgach filmu "Duch gór". Scenariusz "Łowcy skór" napisał Tomasz Wojtczuk, zdjęcia są dziełem Bartosza Wawrzynowicza. W głównych rolach występują: Tomasz Bednarek, Monika Kwiatkowska, Piotr Adamczyk, Sławomir Orzechowski. Producentem i dystrybutorem jest firma SPI International.
Sprawa handlu ludzkimi zwłokami (zwanymi w pogotowiu "skórami") ujrzała światło dzienne 23 stycznia br, kiedy to dwaj dziennikarze "Gazety Wyborczej" opublikowali reportaż, obnażający ten wstrząsający preceder, który od dobrych 10 lat rozwijał się w łódzkich szpitalach. Sprawą zajęła się prokuratura, która jednak ugrzęzła w zaułkach prawnych. "Temat ten zbulwersował mnie jako człowieka i postanowiłem o tym opowiedzieć. To problem, który wymaga ogólnospołecznej dyskusji" - mówił dziennikarzom Rafał Lipka. "Realizacja tego projektu jest dla mnie jednak dużym wyzwaniem, choćby ze względu na to, iż sprawa ta jest bardzo delikatna i nadal aktualna dla rodzin ofiar" - dodał. Scenarzysta, Tomasz Wojtczuk powiedział, iż napisał tę historię "ze wzgledu na powierzchowność, z jaką temat potraktowały media, węsząc w nim tylko tanią sensację". "Poczułem gorycz, że w prasie zgubiono dramat i tragedię ludzi, którzy stali się ofiarami patologii ze strony srodowiska, które powinno być dla nich źródłem pomocy i wsparcia" - mówił na konferencji. "Ostatecznie koronnym argumentem stało się dla mnie stanowisko prokuratury, której działanie nie przyniosło żadnych rozstrzygnięć. Stwierdziłem, że muszę zrobić wszystko, by sprawa ta nie ucichła".
Fabuła to historia dwóch dziennikarzy, którzy wybierają się na przejażdżkę konną. Nagle jeden z nich, Piotr, spada z konia i zostaje przez pogotowie zabrany do szpitala. Marek, wraz ze swoją dziewczyną, Anką, wyruszają za przyjacielem, jednak okazuje się, że ten zmarł w drodze do szpitala. Marek, próbując odpowiedzieć na nurtującego go pytania, natrafia na ślad afery w służbie zdrowia. "To nie będzie historia inspirowana, to historia prawdziwa i na pewno nie zabraknie w niej ampułki z napisem Pavulon" - obiecują twórcy.
Podczas konferencji zaproszeni aktorzy podkreślali, że chętnie zgodzili się udział w projekcie, bo cała sprawa także dla nich była bulwersująca. Bednarek zapowiada naprawdę głośne wydarzenie w filmowym świecie, zaś Adamczyk widzi dla siebie nie często zdarzającą się mozliwość czynnego wpływania na kształt filmu i własną w nim rolę, jaką niewątpliwie oferuje kino niskobudżetowe.
4 dni temu rozpoczęły się zdjęcia, kręcone pod Warszawą. Ich koniec przewidywany jest na 9 lipca, potem film wejdzie w fazę postprodukcji i ma być gotowy na jesieni. Będzie trwał ok. 90 minut. Budżet wyniesie ok. 1 mln zł.
Sprawa handlu ludzkimi zwłokami (zwanymi w pogotowiu "skórami") ujrzała światło dzienne 23 stycznia br, kiedy to dwaj dziennikarze "Gazety Wyborczej" opublikowali reportaż, obnażający ten wstrząsający preceder, który od dobrych 10 lat rozwijał się w łódzkich szpitalach. Sprawą zajęła się prokuratura, która jednak ugrzęzła w zaułkach prawnych. "Temat ten zbulwersował mnie jako człowieka i postanowiłem o tym opowiedzieć. To problem, który wymaga ogólnospołecznej dyskusji" - mówił dziennikarzom Rafał Lipka. "Realizacja tego projektu jest dla mnie jednak dużym wyzwaniem, choćby ze względu na to, iż sprawa ta jest bardzo delikatna i nadal aktualna dla rodzin ofiar" - dodał. Scenarzysta, Tomasz Wojtczuk powiedział, iż napisał tę historię "ze wzgledu na powierzchowność, z jaką temat potraktowały media, węsząc w nim tylko tanią sensację". "Poczułem gorycz, że w prasie zgubiono dramat i tragedię ludzi, którzy stali się ofiarami patologii ze strony srodowiska, które powinno być dla nich źródłem pomocy i wsparcia" - mówił na konferencji. "Ostatecznie koronnym argumentem stało się dla mnie stanowisko prokuratury, której działanie nie przyniosło żadnych rozstrzygnięć. Stwierdziłem, że muszę zrobić wszystko, by sprawa ta nie ucichła".
Fabuła to historia dwóch dziennikarzy, którzy wybierają się na przejażdżkę konną. Nagle jeden z nich, Piotr, spada z konia i zostaje przez pogotowie zabrany do szpitala. Marek, wraz ze swoją dziewczyną, Anką, wyruszają za przyjacielem, jednak okazuje się, że ten zmarł w drodze do szpitala. Marek, próbując odpowiedzieć na nurtującego go pytania, natrafia na ślad afery w służbie zdrowia. "To nie będzie historia inspirowana, to historia prawdziwa i na pewno nie zabraknie w niej ampułki z napisem Pavulon" - obiecują twórcy.
Podczas konferencji zaproszeni aktorzy podkreślali, że chętnie zgodzili się udział w projekcie, bo cała sprawa także dla nich była bulwersująca. Bednarek zapowiada naprawdę głośne wydarzenie w filmowym świecie, zaś Adamczyk widzi dla siebie nie często zdarzającą się mozliwość czynnego wpływania na kształt filmu i własną w nim rolę, jaką niewątpliwie oferuje kino niskobudżetowe.
4 dni temu rozpoczęły się zdjęcia, kręcone pod Warszawą. Ich koniec przewidywany jest na 9 lipca, potem film wejdzie w fazę postprodukcji i ma być gotowy na jesieni. Będzie trwał ok. 90 minut. Budżet wyniesie ok. 1 mln zł.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
