"Bitwa o Irak" z kampanią 'Miej zdanie'
Informacja nadesłana przez dystrybutora / 23-02-2008 10:48
"Wstrząsający film" - tak skomentował pierwszy prasowy pokaz filmu "Bitwa o Irak" ambasador Iraku w Polsce Walid H. Shiltagh, chwaląc jednocześnie obecność i postawę polskich żołnierzy w misjach pokojowych. A Polacy nie chcą widzieć polskich żołnierzy przed sądem.
65% Polaków nie chce, aby polscy żołnierze z Nangar Khel stanęli przed sądem - wynika z badań przeprowadzonych przez SMG/KRC na zlecenie dystrybutora filmu "Bitwa o Irak", który wchodzi na ekrany kin 25 kwietnia 2008 r. Jego kanwą jest masakra w irackiej miejscowości Haditha pod koniec 2005 roku. W odwecie za śmierć jednego z żołnierzy, marines zabijają 24 cywilów, w tym kobiety i dzieci. Nick Broomfield, reżyser filmu koncentruje się na ofiarach i sprawcach tragedii zarówno po stronie amerykańskich wojsk okupacyjnych jak i rebeliantów. Autor filmu został doceniony na ubiegłorocznym festiwalu w San Sebastian, gdzie otrzymał nagrodę za reżyserię.
Badania są częścią kampanii społecznej "Miej zdanie" poprzedzającej wprowadzenie na polskie ekrany filmu "Bitwa o Irak". "Doniesienia prasowe z wydarzeń w Nangar Khel do złudzenia przypominają okoliczności śmierci Irakijczyków z filmu Nicka Broomfielda - mówi Olo Sawa, przedstawiciel dystrybutora - ale w naszym przekonaniu film ten jest jedynie przyczynkiem do szerszej społecznej dyskusji na temat powodów, dla których polski żołnierz walczy za czyjąś wolność". Shiltagh, obecny na pierwszym publicznym pokazie filmu dodaje, iż wartością "Bitwy o Irak" jest bezstronność operatora i ukazanie prawdziwego życia Irakijczyków.
Większość badanych uważa, że Polacy nie powinni brać udziału w misjach pokojowych a ich ewentualny w nich udział jest "niepotrzebnym ryzykowaniem życiem żołnierzy w imię pomysłów polityków". Niezgoda na pobyt polskich wojsk w Iraku wzrosła w lutym br. do 73% ankietowanych, a za ich odesłaniem do domu opowiada się 95% respondentów, w tym 47% w trybie natychmiastowym. Rośnie też liczba respondentów przekonanych, że obecność polskich wojsk zagranicą wpływa na pośrednie zagrożenie atakiem terrorystycznym w kraju. 60% ankietowanych uważa taki atak za realne ryzyko a 69% widzi w tym wpływ naszych misji pokojowych.
Kiedy "Bitwa o Irak" znajdzie się na ekranach kin, kilka tysięcy polskich żołnierzy będzie uczestniczyć w misjach zagranicznych. Na czołówkach gazet znajdą się tylko w dwóch przypadkach: gdy zginą lub gdy w niejasnych okolicznościach zginą ci, których mieli bronić. Dlaczego są w Iraku? Dlaczego są w Afganistanie? Kto i z jakich powodów ich tam posłał? Polacy muszą wiedzieć i muszą mieć własne zdanie na ten temat. Akcja społeczna "Miej zdanie" rusza w całej Polsce już w marcu.
65% Polaków nie chce, aby polscy żołnierze z Nangar Khel stanęli przed sądem - wynika z badań przeprowadzonych przez SMG/KRC na zlecenie dystrybutora filmu "Bitwa o Irak", który wchodzi na ekrany kin 25 kwietnia 2008 r. Jego kanwą jest masakra w irackiej miejscowości Haditha pod koniec 2005 roku. W odwecie za śmierć jednego z żołnierzy, marines zabijają 24 cywilów, w tym kobiety i dzieci. Nick Broomfield, reżyser filmu koncentruje się na ofiarach i sprawcach tragedii zarówno po stronie amerykańskich wojsk okupacyjnych jak i rebeliantów. Autor filmu został doceniony na ubiegłorocznym festiwalu w San Sebastian, gdzie otrzymał nagrodę za reżyserię.
Badania są częścią kampanii społecznej "Miej zdanie" poprzedzającej wprowadzenie na polskie ekrany filmu "Bitwa o Irak". "Doniesienia prasowe z wydarzeń w Nangar Khel do złudzenia przypominają okoliczności śmierci Irakijczyków z filmu Nicka Broomfielda - mówi Olo Sawa, przedstawiciel dystrybutora - ale w naszym przekonaniu film ten jest jedynie przyczynkiem do szerszej społecznej dyskusji na temat powodów, dla których polski żołnierz walczy za czyjąś wolność". Shiltagh, obecny na pierwszym publicznym pokazie filmu dodaje, iż wartością "Bitwy o Irak" jest bezstronność operatora i ukazanie prawdziwego życia Irakijczyków.
Większość badanych uważa, że Polacy nie powinni brać udziału w misjach pokojowych a ich ewentualny w nich udział jest "niepotrzebnym ryzykowaniem życiem żołnierzy w imię pomysłów polityków". Niezgoda na pobyt polskich wojsk w Iraku wzrosła w lutym br. do 73% ankietowanych, a za ich odesłaniem do domu opowiada się 95% respondentów, w tym 47% w trybie natychmiastowym. Rośnie też liczba respondentów przekonanych, że obecność polskich wojsk zagranicą wpływa na pośrednie zagrożenie atakiem terrorystycznym w kraju. 60% ankietowanych uważa taki atak za realne ryzyko a 69% widzi w tym wpływ naszych misji pokojowych.
Kiedy "Bitwa o Irak" znajdzie się na ekranach kin, kilka tysięcy polskich żołnierzy będzie uczestniczyć w misjach zagranicznych. Na czołówkach gazet znajdą się tylko w dwóch przypadkach: gdy zginą lub gdy w niejasnych okolicznościach zginą ci, których mieli bronić. Dlaczego są w Iraku? Dlaczego są w Afganistanie? Kto i z jakich powodów ich tam posłał? Polacy muszą wiedzieć i muszą mieć własne zdanie na ten temat. Akcja społeczna "Miej zdanie" rusza w całej Polsce już w marcu.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
