Strona główna Newsy Filmy "Czas krwawego księżyca": Scorsese nie chciał opowiadać o białych facetach

"Czas krwawego księżyca": Scorsese nie chciał opowiadać o białych facetach

Po pokazach na festiwalach w Cannes (w maju) i Londynie (w październiku) "Czas krwawego księżyca" trafi do kin. W wywiadzie będącym głównym tematem najnowszego wydania magazynu "Time" reżyser Martin Scorsese opowiedział o pracy nad scenariuszem i zmianami, jakie zdecydował się w nim wprowadzić.

^{Getty Images © Stephane Cardinale - Corbis}

^{Cannes, maj 2023. Leonardo DiCaprio, Lily Gladstone i Martin Scorsese podczas konferencji prasowej filmu "Czas krwawego księżyca"}

"Czas krwawego księżyca": Martin Scorsese nie chciał opowiadać o białych facetach

Najnowszy film Martina Scorsesego to adaptacja książki Davida Granna wydanej w Polsce pt. "Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI". Autor opisuje w niej serię morderstw i tajemniczych zgonów wśród członków plemienia będących właścicielami bogatych w ropę naftową terenów. Przybliża także kulisy śledztwa podjętego w tej sprawie na zlecenie J. Edgara Hoovera. Początkowo Scorsese i Eric Roth, współautor scenariusza, chcieli opowiedzieć historię z perspektywy Toma White'a, agenta kierującego dochodzeniem. Planowali powierzenie tej roli Leonardo DiCaprio.

W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że robię film o samych białych facetach. Oznaczało to, że podszedłem do tematu od zewnątrz, co bardzo mnie zmartwiło – powiedział reżyser.

Wówczas Scorsese i Roth zdecydowali się przepisać scenariusz, zmieniając perspektywę, z jakiej opowiedziana zostanie historia. Nowa wersja skupiła się na innym bohaterze – Erneście Burkharcie, weteranie pierwszej wojny światowej, który poprzez małżeństwo z należącą do plemienia Osagów Mollie (Lily Gladstone) zyskuje prawo do rozporządzania jej majątkiem. Rola Ernesta ostatecznie trafiła do DiCaprio, a w Toma White'a – zredukowanego do postaci drugoplanowej – wcielił się Jesse Plemons.

Zadowolenia ze zmian nie kryła Lily Gladstone. W rozmowie z Vulture aktorka powiedziała, że po zmianach w scenariuszu "Czas krwawego księżyca" nie jest historią białego zbawcy. To historia Osagów mówiących: "Zróbcie coś. Tu są pieniądze. Chodźcie nam pomóc".