Niedawno zakończyły się zdjęcia do filmu
"Ghost Rider: Spirit of Vengeance". Jego współreżyser
Brian Taylor opowiedział trochę o projekcie.
Według niego film będzie bardzo różnił się od pierwszego filmu, i to zarówno jeśli chodzi o aspekt wizualny, jak i fabułę.
Taylor i
Mark Neveldine podeszli do projektu tak, jakby to był reboot, tyle tylko że z tym samym aktorem w roli głównej. Stąd też reżyser nazywa
"Ghost Ridera" requelem bądź sebootem.
Taylor zapowiedział też zmiany w postaci przeciwnika głównego bohatera, którym będzie Blackout. Jego moce będą podrasowane i bardziej efektowne. Pierwsze efekty tych zmian będzie można zobaczyć na tegorocznym Comic Conie w San Diego.