Ewan McGregor, czyli Obi Wan Kenobi z "Mrocznego widma", przyznał w wywiadzie dla Agencji Reutersa, że był rozczarowany tym filmem. Jednak wiele wskazuje na to, że nadchodzący w USA w maju "Atak klonów" będzie o wiele lepszy.
McGregor powiedział reporterowi Reutersa, że "Epizod I" wydał mu się "nieco płaski". Zdanie McGregora w tej sprawie podziela większość krytyków oraz spora część zawiedzionych fanów. Jeden z widzów po obejrzeniu "Epizodu I" powiedział reporterom lokalnej stacji telewizyjnej w Waszyngtonie, że "George Lucas nie miał prawa tak nas traktować".
Lucas najwyraźniej wyciągnął lekcję z tych narzekań. O ile bowiem opinia McGregora z pewnością nie jest obiektywna, o tyle można chyba zaufać Harry'emu Knowlesowi, szefowi jednej z najbardziej znanych niezależnych stron internetowych o Hollywood www.aintitcool.com.
Knowles twierdzi, że widział "Atak klonów" w niezidentyfikowanym hotelu w Los Angeles na taśmie, jaką dostarczył mu anonimowy informator. Knowles, który także zjechał "Epizod I" teraz twierdzi, że "Atak klonów" wraca do tradycji trzech pierwszych części "Gwiezdnych Wojen". Knowles jest na razie jedynym krytykiem, który obejrzał utrzymywaną nadal w ścisłej tajemnicy najnowszą część gwiezdnej epopei.
A dla polskich fanów mam dobrą wiadomość - Jar Jar pojawia się w "Ataku klonów" jedynie na 15 sekund.
McGregor powiedział reporterowi Reutersa, że "Epizod I" wydał mu się "nieco płaski". Zdanie McGregora w tej sprawie podziela większość krytyków oraz spora część zawiedzionych fanów. Jeden z widzów po obejrzeniu "Epizodu I" powiedział reporterom lokalnej stacji telewizyjnej w Waszyngtonie, że "George Lucas nie miał prawa tak nas traktować".
Lucas najwyraźniej wyciągnął lekcję z tych narzekań. O ile bowiem opinia McGregora z pewnością nie jest obiektywna, o tyle można chyba zaufać Harry'emu Knowlesowi, szefowi jednej z najbardziej znanych niezależnych stron internetowych o Hollywood www.aintitcool.com.
Knowles twierdzi, że widział "Atak klonów" w niezidentyfikowanym hotelu w Los Angeles na taśmie, jaką dostarczył mu anonimowy informator. Knowles, który także zjechał "Epizod I" teraz twierdzi, że "Atak klonów" wraca do tradycji trzech pierwszych części "Gwiezdnych Wojen". Knowles jest na razie jedynym krytykiem, który obejrzał utrzymywaną nadal w ścisłej tajemnicy najnowszą część gwiezdnej epopei.
A dla polskich fanów mam dobrą wiadomość - Jar Jar pojawia się w "Ataku klonów" jedynie na 15 sekund.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
