W pierwszy weekend lipca w kinach na świecie sporo się wydarzyło.
"Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara" i
"Wonder Woman" dołączyli do grona tegorocznych premier, których globalne wpływy osiągnęły 700 milionów dolarów. Zaś
"Transformers: Ostatni Rycerz" stracił prawie 75% wpływów w Chinach, mimo to jest tam już na granicy 200 milionów dolarów.
Jednak numerem jeden naszego zestawienia została animacja
"Dru, Gru i Minionki". Po dwóch tygodniach wyświetlania w sześciu krajach, teraz film trafił do kolejnych 46, z czego w 44 został numerem jeden. W Estonii i na Łotwie ustanowił nowy rekord otwarcia wszech czasów. W Argentynie (4,4 mln dolarów), Brazylii (7,5 mln) i Wenezueli poprawił wyniki otwarcia animacji. Ogólnie w weekend zarobił
79,2 mln dolarów, a łącznie poza granicami USA 116,9 mln. Najlepszym rynkiem była Wielka Brytania (14,7 mln). Niewiele gorzej wypadł Meksyk (13,5 mln) i Rosja (9,2 mln).
"Gru, Dru i Minionki" na razie sprzedaje się lepiej od dwóch poprzednich części cyklu, ale gorzej od spin-offu.
Na drugie miejsce spadło widowisko
"Transformers: Ostatni Rycerz" po tym, jak jego weekendowe wpływy spadły o prawie 60%. W ten weekend zarobki wyniosły
67 milionów dolarów. Z tego prawie połowa pochodzi z Chin, gdzie obraz pozostał numerem jeden. Niestety zanotował tam potężny spadek aż o 75% i zarobił już tylko 30,6 mln dolarów.
Piąta część
"Transformers" zadebiutowała w tym tygodniu we Francji (5 mln dolarów w pięć dni) i Indiach (3,5 mln). Do najlepszych rynków należały też: Niemcy (3,6 mln) i Korea Południowa (3 mln dolarów).
Na podium powrócili
"Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara". Było to możliwe dzięki doskonałemu startowi w Japonii, gdzie w dwa dni widowisko zarobiło 9,2 mln dolarów. Jest to szóste najlepsze otwarcie produkcji Disneya w tym kraju. W wielu miejscach na świecie obraz sprzedawał się lepiej niż przed tygodniem. W Belgii wpływy wzrosły o 24%, w Szwajcarii i Austrii o 23%, a w Szwecji o 22%. Dzięki temu weekendowe zarobki wyniosły
16,3 mln dolarów. Globalnie na koncie
"Zemsty Salazara" jest już 708,7 mln dolarów. Daje to czwarte miejsce wśród najbardziej kasowych premier tego roku.
Czwarta pozycja w naszym weekendowym zestawieniu należy do wyprodukowanego przez
Jackiego Chana widowiska SF
"Reset". Obraz zadebiutował w Chinach, gdzie w weekend zarobił
14,7 mln dolarów, a od premiery 17,4 mln.
Piątkę zamyka
"Wonder Woman", która mimo obecności w kinach już od ponad miesiąca, wciąż nie zwalnia tempa. W Niemczech i we Francji obraz praktycznie utrzymał poziom sprzedaży biletów sprzed tygodnia. Ogólny spadek wyniósł tylko 36%, co dało wynik w wysokości
13,6 mln dolarów. Globalnie jest piątą premierą tego roku, której wpływy osiągnęły 700 milionów dolarów (obecnie 708,4 mln).
W weekend granicę 10 milionów dolarów przekroczyła jeszcze tylko
"Mumia". Jej zarobki wyniosły
10,3 mln dolarów. Jedynie we Francji osiągnęły poziom miliona dolarów. W tym tygodniu stanie się 12. premierą roku, której zagraniczne wpływy przekroczą 300 milionów dolarów.