Komedia
"Testosteron" - będąca jednym z największych hitów teatralnych Polski ostatnich lat - zostanie w tym roku sfilmowana. Na ekranie zobaczymy doborową siódemkę aktorów:
Piotra Adamczyka,
Borysa Szyca,
Macieja Stuhra,
Krzysztofa Stelmaszyka,
Tomasza Karolaka,
Tomasza Kota i
Cezarego Kosińskiego. Reżyserować mają
Tomasz Konecki i
Andrzej Saramonowicz (autor sztuki i scenariusza). Zdjęcia -
Tomasz Madejski.
Konecki,
Madejski i
Saramonowicz dali się już poznać wcześniej jako specjaliści od komedii. Ich pierwszy film
"Pół serio" – o perypetiach debiutantów usiłujących nakręcić film – dostał najwięcej nagród na festiwalu w Gdyni w 2000 roku. Kolejna komedia
"Ciało" – o karkołomnych próbach pozbycia się kłopotliwych zwłok - była wielkim hitem frekwencyjnym, dostała też Złotą Kaczkę na najlepszy film 2003 roku.
"Testosteron" – historia wesela po ślubie, z którego uciekła panna młoda – to z kolei ogromny sukces teatralny, potwierdzony tłumami widzów w każdym teatrze, gdzie został wystawiony. Od czasów prapremiery (w 2002 roku w warszawskim teatrze Montownia) obejrzało go w stolicy blisko 100 tys. widzów. Podobna sytuacja ma miejsce w teatrach w Krakowie, Łodzi, Jeleniej Górze, Bielsku-Białej i Nitrze na Słowacji.
Zdjęcia do
"Testosteronu" rozpoczną się w sierpniu i przewidziane są do połowy września. – Zaprosiliśmy fantastycznych aktorów, którzy gwarantują pracę na najwyższym poziomie - mówi
Tomasz Konecki. -
Adamczyk,
Szyc,
Stuhr,
Stelmaszyk,
Karolak,
Kot i
Kosiński to po prostu "siedmiu wspaniałych". Głęboko wierzymy, że razem uda nam się stworzyć komedię, którą ludzie naprawdę pokochają.
Budżet
"Testosteronu" pochodzi całkowicie ze źródeł prywatnych. – Prowadzimy rozmowy z kilkoma znaczącymi dystrybutorami – mówi
Andrzej Saramonowicz. – Wybierzemy tego, który zapewni naszemu filmowi najlepsze dotarcie do polskich widzów.