Jeszcze w czerwcu
Guillermo del Toro wątpił, czy
"At the Mountains of Madness" kiedykolwiek doczeka się realizacji. Dziś wiemy, że będzie to następny film w jego reżyserskim dorobku. Co więcej,
James Cameron został producentem obrazu, a całość zostanie zrealizowana w 3D.
"At the Mountains of Madness" to adaptacja krótkiej powieści
H.P. Lovecrafta wydanej w Polsce pod tytułem
"W górach szaleństwa". Należy do najważniejszych pozycji w stworzonej przez pisarza mitologii Cthulhu. Jest to zapis wyprawy prowadzonej na Antarktydzie przez grupę geologów. W górach wyższych od Himalajów odnajdują szczątki tajemniczych istot, które nie przypominają żadnych znanych człowiekowi zwierząt czy ludzi. Próbując rozwiązać zagadkę, badacze budzą przedwieczne zło, które może mieć coś wspólnego z zapiskami szalonego Araba znanymi pod nazwą "Necronomicon".
Guillermo del Toro po raz pierwszy zaangażował się w projekt w 2004 roku. Wtedy miał on powstać dla DreamWorks. W 2007 roku reżyser podpisał ogólną umowę producencką z Universal Pictures i tam przeniósł projekt. Prace wstępne nad filmem zostały jednak przerwane, kiedy rok później
del Toro zaangażował się w
"Hobbita". W tym roku jednak reżyser pożegnał się z adaptacją
Tolkiena i w ten sposób otworzyła się szansa na realizację zarówno
"At the Mountains of Madness" jak i
"Frankensteina" także szykowanego dla Universal Pictures.
Preprodukcja
"At the Mountains of Madness" ruszy już za kilka tygodni. Jednak ekipa wejdzie na plan zdjęciowy dopiero latem przyszłego roku.