Ostatni weekend w kinach poza Stanami Zjednoczonymi miał dwóch zwycięzców: stetryczałego Polaka-rasistę oraz głupawego labradora. Mowa oczywiście o
Clincie Eastwoodzie i jego
"Gran Torino" oraz filmie familijnym
"Marley i ja". Oba obrazy zgarnęły po 8,8 mln. dolarów.
Drugie miejsce przypadło francuskiej komedii
"Coco", która zanotowała spektakularny debiut w kinach nad Sekwaną - 8,5 mln. Gwiazdą oraz reżyserem filmu jest popularny komik
Gad Elmaleh. Na trzeciej pozycji
"Watchmen Strażnicy" - ekranizacja komiksu po dobrym starcie zalicza co tydzień duże spadki popularności. Przychód z tego weekendu to 7 mln. dolarów, zaś łączny wynik to 60,1 mln.
Tuż za podium uplasowała się nowa animacja DreamWorks,
"Potwory kontra obcy". Film za tydzień zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych, a na razie pokazywany jest tylko w Rosji i na Ukrainie, gdzie podbił oczywiście box-office (6,9 mln.). Piąte miejsce przypadło
"Grze dla dwojga" z
Julią Roberts i
Clive'em Owenem. Ta pierwsza była kiedyś największym w Hollywood magnesem przyciągającym widzów. Patrząc na wyniki jej nowego filmu, należy stwierdzić, że dni chwały ma dawno za sobą - wynik z weekendu to 4,2 mln.