Choć wiosna za oknami już w pełni i słoneczna pogoda aż zachęca do wyjścia na dwór, my proponujemy choć chwilę spędzić w chłodnym pomieszczeniu i z dobrym filmem na DVD. Jak co miesiąc ułatwiamy wam wybór przygotowując listę najciekawszych, naszym zdaniem, filmów jakie w czerwcu polscy dystrybutorzy wprowadzą na płytach DVD.
"Pociąg do Darjeeling"
Trzej bracia wyruszają do Indii w poszukiwaniu matki i sensu życia. W tej przezabawnej komedii egzystencjalnej Wes Anderson naśmiewa się ze współczesnego zlaicyzowanego Zachodu, który obsesyjnie pragnie duchowej odnowy. Co z tego wyniknie? Parę stłuczeń, pogrzeb i średnio udana próba zjednoczenia rodziny. Ktoś powie, że reżyser urządza widzom powtórkę z własnych manii i fobii. Może i tak, ale chyba nikt nie odmówi sobie obejrzenia golusieńkiej Natalie Potman. Świetna zabawa dla lekko zwichrowanych.
"Lejdis"
Największy przebój tego roku w polskich kinach. Saramonowicz (scenariusz) i Konecki (reżyseria) udowodniają po "Testosteronie", że nie są wyłącznie oślizłymi szowinistami. Choć "Lejdis" lubują się za bardzo w stereotypach damsko-męskich, twórcom nie brak poczucia humoru i smykałki do pisania ciętych dialogów. Z zachwytami przesadzać nie należy, ale w porównaniu z resztą rodzimych wyrobów romantycznopodobnych film przebojowego duetu to niemal klasyk. Nie znam chyba żadnej kobiety, której by się "Lejdis" nie podobały.
"Żelary"
Czesi pokazują jak pięknie i zrozumiale dla zachodniego widza opowiadać o swojej przeszłości. Wzruszająca i uniwersalna historia o uczuciu zupełnie niepostrzeżenie rozwijającym się w czasach II Wojny Światowej rozgrywa się na tle przepięknych sudeckich gór. "Żelary" zachwycają, ale i bolą świadomością tego, że my w Polsce na podobny film wciąż czekać musimy.
"Ojciec chrzestny - Odnowiona edycja"
Posiadanie tego filmu w kolekcji DVD powinno być nakazane jakimś urzędowym dekretem. Absolutne mistrzostwo świata, które przy każdej okazji trafia na szczyt osiągnięć kinematografii. Film Coppoli to majestatyczna opowieść o mafii, rodzinie, honorze i uczciwości. Krytycy po premierze zarzucali reżyserowi, że gloryfikuje gangsterów. I co z tego?! Don Corleone (boski Marlon Brando) to po prostu zdolny przedsiębiorca, który wie, jak się składa propozycję nie do odrzucenia...
"Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street" - 2-płytowa edycja kolekcjonerska
Ponury niczym oblicze Ludwika Dorna musical ze świetną rolą (i nędznym wokalem) Johnny'ego Deppa. Burton to mistrz w budowaniu mrocznego i fascynującego zarazem klimatu. Sceny, w których demoniczny golibroda bierze się za szlachtowanie to wizualne perły. Gdy tylko jednak jego aktorzy zaczynają śpiewać, uszy więdną z osłabienia. Dobrze, że psychopatyczny reżyser ma w zanadrzu nieco czarnego jak smoła humoru. Można nim zatkać małżowinę i słodko zasnąć.
Kolekcja "Filmy uznane i nagradzane"
Ponoć w polskim kinie po 1990 roku nie zdarzyło się prawie nic, co należałoby uznać za duże wydarzenie artystyczne. Wszyscy wolimy myśleć, że filmową potęgą byliśmy jedynie w PRL-u, gdy dzieła naszych reżyserów były witane z zachwytem na każdym zagranicznym festiwalu. Omawiany box pokazuje, że nadal umiemy robić dobre i wartościowe kino: "Podwójne życie Weroniki" i "Pora umierać" obejrzeć trzeba, "Mojego Nikifora" i "Plac Zbawiciela" warto, a "Jasminum" niekoniecznie. Dla koneserów krajowej produkcji.
"Na złamanie karku"
Hřebejk w dobrej formie. Gorzkie obserwacje o niezbyt ciekawej rzeczywistości podane zostają w sosie absurdalnego i ciepłego w gruncie rzeczy humoru. Inteligentna, typowo czeska zabawa, w której zwyczajne życie nabiera niezwykłych barw, a tragedia staje się pretekstem do ciekawych rozwiązań fabularnych. Plus oczywiście cała plejada znakomitych czeskich aktorów.
"Tak tu cicho o zmierzchu"
Kolejna na naszym rynku propozycja klasyki kina radzieckiego. Obraz Stanisława Rostockija był w 1973 roku nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film obcojęzyczny. Piękna, monumentalna opowieść o walce, lojalności i braterstwie, które w obliczu wroga łączy kaprala i jego młode podwładne.
"Pokuta"
Polscy krytycy, w przeciwieństwie do zachodnich, w znakomitej większości uznali, że "Pokuta", to nic więcej niż ładna cepelia czy melodramat, który podzieli los "Angielskiego pacjenta" – zgarnie worek nagród, a potem zniknie na zawsze i nikt o nim więcej nie wspomni. Na szczęście są jeszcze i tacy dla, których Wright i Hampton to nie kalejdoskop ładnych slajdów, ale dzieło w pełni przemyślane, świadomie skonstruowane i prowadzące umiejętną grę z widzem
"Rockefeller Plaza 30"
Wreszcie naprawdę inteligentny amerykański serial komediowy, o którym świadczy nie tylko kilka nagród, ale i jego olbrzymia popularność. Nie ma co ukrywać, że największa w tym zasługa Tiny Fey, która choć nie ma urody supermodelki, to ilorazem inteligencji przewyższa kilka raz typowe gwiazdki. Fey nie tylko potrafi inteligentnie rozbawiać widzów, ale dzięki jej dialogom nawet Alec Baldwin może się wydać mądrym i sympatycznym gościem.
"Brudny Harry - Edycja specjalna (2 DVD)"
Inspektora Harry'ego Callahana przedstawiać nie trzeba. To prawdziwy twardziel, który się kulom nie kłaniał. W "Zodiaku" Finchera mogliśmy zobaczyć, kto zainspirował twórców "Brudnego Harrrego". W filmie Dona Siegela widzimy zaś na własne oczy, jak się z takimi gośćmi powinno robić porządek. Absolutna klasyka kina sensacyjnego w starym dobrym stylu. Siegel i Clint Eastwood odwalili naprawdę kawał dobrej roboty. 
"Pociąg do Darjeeling" Trzej bracia wyruszają do Indii w poszukiwaniu matki i sensu życia. W tej przezabawnej komedii egzystencjalnej Wes Anderson naśmiewa się ze współczesnego zlaicyzowanego Zachodu, który obsesyjnie pragnie duchowej odnowy. Co z tego wyniknie? Parę stłuczeń, pogrzeb i średnio udana próba zjednoczenia rodziny. Ktoś powie, że reżyser urządza widzom powtórkę z własnych manii i fobii. Może i tak, ale chyba nikt nie odmówi sobie obejrzenia golusieńkiej Natalie Potman. Świetna zabawa dla lekko zwichrowanych.
"Lejdis" Największy przebój tego roku w polskich kinach. Saramonowicz (scenariusz) i Konecki (reżyseria) udowodniają po "Testosteronie", że nie są wyłącznie oślizłymi szowinistami. Choć "Lejdis" lubują się za bardzo w stereotypach damsko-męskich, twórcom nie brak poczucia humoru i smykałki do pisania ciętych dialogów. Z zachwytami przesadzać nie należy, ale w porównaniu z resztą rodzimych wyrobów romantycznopodobnych film przebojowego duetu to niemal klasyk. Nie znam chyba żadnej kobiety, której by się "Lejdis" nie podobały.
"Żelary" Czesi pokazują jak pięknie i zrozumiale dla zachodniego widza opowiadać o swojej przeszłości. Wzruszająca i uniwersalna historia o uczuciu zupełnie niepostrzeżenie rozwijającym się w czasach II Wojny Światowej rozgrywa się na tle przepięknych sudeckich gór. "Żelary" zachwycają, ale i bolą świadomością tego, że my w Polsce na podobny film wciąż czekać musimy.
"Ojciec chrzestny - Odnowiona edycja" Posiadanie tego filmu w kolekcji DVD powinno być nakazane jakimś urzędowym dekretem. Absolutne mistrzostwo świata, które przy każdej okazji trafia na szczyt osiągnięć kinematografii. Film Coppoli to majestatyczna opowieść o mafii, rodzinie, honorze i uczciwości. Krytycy po premierze zarzucali reżyserowi, że gloryfikuje gangsterów. I co z tego?! Don Corleone (boski Marlon Brando) to po prostu zdolny przedsiębiorca, który wie, jak się składa propozycję nie do odrzucenia...
"Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street" - 2-płytowa edycja kolekcjonerska Ponury niczym oblicze Ludwika Dorna musical ze świetną rolą (i nędznym wokalem) Johnny'ego Deppa. Burton to mistrz w budowaniu mrocznego i fascynującego zarazem klimatu. Sceny, w których demoniczny golibroda bierze się za szlachtowanie to wizualne perły. Gdy tylko jednak jego aktorzy zaczynają śpiewać, uszy więdną z osłabienia. Dobrze, że psychopatyczny reżyser ma w zanadrzu nieco czarnego jak smoła humoru. Można nim zatkać małżowinę i słodko zasnąć.
Kolekcja "Filmy uznane i nagradzane" Ponoć w polskim kinie po 1990 roku nie zdarzyło się prawie nic, co należałoby uznać za duże wydarzenie artystyczne. Wszyscy wolimy myśleć, że filmową potęgą byliśmy jedynie w PRL-u, gdy dzieła naszych reżyserów były witane z zachwytem na każdym zagranicznym festiwalu. Omawiany box pokazuje, że nadal umiemy robić dobre i wartościowe kino: "Podwójne życie Weroniki" i "Pora umierać" obejrzeć trzeba, "Mojego Nikifora" i "Plac Zbawiciela" warto, a "Jasminum" niekoniecznie. Dla koneserów krajowej produkcji.
"Na złamanie karku" Hřebejk w dobrej formie. Gorzkie obserwacje o niezbyt ciekawej rzeczywistości podane zostają w sosie absurdalnego i ciepłego w gruncie rzeczy humoru. Inteligentna, typowo czeska zabawa, w której zwyczajne życie nabiera niezwykłych barw, a tragedia staje się pretekstem do ciekawych rozwiązań fabularnych. Plus oczywiście cała plejada znakomitych czeskich aktorów.
"Tak tu cicho o zmierzchu" Kolejna na naszym rynku propozycja klasyki kina radzieckiego. Obraz Stanisława Rostockija był w 1973 roku nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film obcojęzyczny. Piękna, monumentalna opowieść o walce, lojalności i braterstwie, które w obliczu wroga łączy kaprala i jego młode podwładne.
"Pokuta" Polscy krytycy, w przeciwieństwie do zachodnich, w znakomitej większości uznali, że "Pokuta", to nic więcej niż ładna cepelia czy melodramat, który podzieli los "Angielskiego pacjenta" – zgarnie worek nagród, a potem zniknie na zawsze i nikt o nim więcej nie wspomni. Na szczęście są jeszcze i tacy dla, których Wright i Hampton to nie kalejdoskop ładnych slajdów, ale dzieło w pełni przemyślane, świadomie skonstruowane i prowadzące umiejętną grę z widzem
"Rockefeller Plaza 30" Wreszcie naprawdę inteligentny amerykański serial komediowy, o którym świadczy nie tylko kilka nagród, ale i jego olbrzymia popularność. Nie ma co ukrywać, że największa w tym zasługa Tiny Fey, która choć nie ma urody supermodelki, to ilorazem inteligencji przewyższa kilka raz typowe gwiazdki. Fey nie tylko potrafi inteligentnie rozbawiać widzów, ale dzięki jej dialogom nawet Alec Baldwin może się wydać mądrym i sympatycznym gościem.
"Brudny Harry - Edycja specjalna (2 DVD)" Inspektora Harry'ego Callahana przedstawiać nie trzeba. To prawdziwy twardziel, który się kulom nie kłaniał. W "Zodiaku" Finchera mogliśmy zobaczyć, kto zainspirował twórców "Brudnego Harrrego". W filmie Dona Siegela widzimy zaś na własne oczy, jak się z takimi gośćmi powinno robić porządek. Absolutna klasyka kina sensacyjnego w starym dobrym stylu. Siegel i Clint Eastwood odwalili naprawdę kawał dobrej roboty.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.