American Film Festival: 10 filmów, których nie możecie przegapić

Filmweb
https://www.filmweb.pl/news/American+Film+Festival%3A+10+film%C3%B3w%2C+kt%C3%B3rych+nie+mo%C5%BCecie+przegapi%C4%87-148329
American Film Festival: 10 filmów, których nie możecie przegapić

Od dziś na najbliższy tydzień Wrocław zamienia się w stolicę amerykańskiego kina. Rozpoczyna się bowiem 13. edycja American Film Festival, jak co roku obfitująca w najgłośniejsze tytuły, najciekawsze odkrycia i najważniejsze klasyki zza oceanu.



We Wrocławiu zobaczymy między innymi nowe filmy takich reżyserów jak Darren Aronofsky ("Wieloryb"), Luca Guadagnino ("Do ostatniej kości") czy James Gray ("Armageddon Time"). Przypomnimy sobie filmografie Roberta Altmana i Niny Menkes. Nie zabraknie też dokumentów czy specjalnych wydarzeń towarzyszących. Wydarzenie potrwa od 8 do 13 listopada, a filmy będzie można oglądać online aż do 20 listopada. Na Filmwebie będziemy relacjonować dla Was festiwal na bieżąco. Dziś wybieramy zaś 10 tytułów z programu, których nie możecie przegapić.       


13. AMERICAN FILM FESTIVAL: POLECAMY 10 FILMÓW Z PROGRAMU



"Armagedon" - zwiastun

"Armagedon" - autobiograficzna podróż do Queens lat 80. i zarazem do dzieciństwa jednego z mistrzów współczesnego kina, Jamesa Graya - opowiada o tym, że krzywdy wyrządzone innym mogą mieć źródła w szlachetnych emocjach i wartościach – ambicji, potrzebie wolności, lojalności wobec bliskich. Jest jednak kinem wyrosłym z poczucia winy i traktuje ten stan jako pierwszy krok na drodze do pojednania. Od filmu przedstawiającego dzieciństwo dokładnie tak, jak je zapamiętałem, czyli jako pasmo ryzykownych decyzji o niejasnych przesłankach, nie mógłbym wymagać więcej – tak w swojej ultraentuzjastycznej, canneńskiej recenzji o filmie pisał Michał Walkiewicz. Od tamtej pory się nie zamyka: "Gray to król", "Graya okradziono ze Złotej Palmy", Gray to, Gray tamto… Chyba pora mu uwierzyć, bo nie da nam spokoju.


Coś dla lamentujących nad (którą to już z kolei?) śmiercią rock'n'rolla. Dokument "Meet Me in the Bathroom" zabiera nas 20 lat w przeszłość, do czasów, gdy za pośrednictwem takich wykonawców, jak The Strokes, Yeah Yeah Yeahs, Interpol czy Vampire Weekend gitary wróciły na nowojorskie salony. Czy był to szczery antysystemowy bunt czy zwykła moda? A może jedno i drugie? Oparty na książce Lizzy Goodman film, który wyreżyserowali Will Lovelace, Dylan Southern i Andrew Cross, to wiązanka unikalnych materiałów archiwalnych dokumentujących – jak na razie – ostatnią rockową rewolucję.


O "Roving Woman" – historii podróży donikąd i walki o wszystko – słyszymy coraz częściej, coraz więcej i coraz lepsze rzeczy. Recenzenci nie mogą nachwalić się precyzyjnej reżyserii Michała Chmielewskiego, a Lena Góra ma być w roli głównej objawieniem. I jeśli krótkie metraże tego pierwszego i drugoplanowe role tej drugiej są tu jakimś prognostykiem, to chętnie damy im kredyt zaufania. Dawno nie bujaliśmy się po kalifornijskich bezdrożach.


Jeśli chcecie obejrzeć bardzo dobry film, który do tego jest mądry i wzruszający, to koniecznie musicie wybrać się na "Marcela Muszelkę w różowych bucikach". Jest to udająca dokument animacja o filmowcu, który po rozpadzie małżeństwa natyka się na obdarzoną samoświadomością muszelkę. Zafascynowany Marcelem zaczyna filmować jego codzienność. To przepiękna opowieść o rodzinie, samotności, żałobie, a przede wszystkim o nadziei, jaką daje przypadkowe spotkanie. "Marcel Muszelka w różowych bucikach" jest jednym z najlepiej ocenianych przez krytyków filmów tego roku.


"Taurus" - zwiastun

Bohaterem prezentowanego na festiwalach w Berlinie i Karlowych Warach "Taurusa" jest raper Cole. Grany przez Machine Gun Kelly'ego muzyk wydaje się mieć wszystko, w rzeczywistości zmaga się jednak z samotnością i brakiem zrozumienia ze strony otoczenia. Jego sukces nie robi wrażenia na producentach, którzy chcą, by jak najszybciej przystąpił do pracy nad nowym albumem, a w strumieniu czerwonych serduszek płynących od fanów na TikToku coraz częściej pojawiają się szydercze uśmieszki... Wydaje się, że jego jedyną przyjaciółką jest asystentka Ilana (świetna Maddie Hasson) – w zależności od potrzeb będąca jego szoferką, sekreatarką lub psychoterapeutką. Ale czy uda jej się upilnować człowieka, który autodestrukcję ma wpisaną w genotyp? Film Tima Suttona jest bezkompromisową opowieścią o mrocznej stronie sławy – oderwaniu od rzeczywistości, uzależnieniu, a nade wszystko samotności będącej ceną za wejście na szczyt.


Bohaterem tegorocznej retrospektywy jest Robert Altman. We Wrocławiu zobaczymy m.in. takie klasyczne filmy Mistrza jak "MASH" (1970), "Nashville" (1975), "Gracz" (1992) czy "Na skróty" (1993). Obejrzeć trzeba wszystkie, ale z tej puli polecamy nieco chyba zapomniany nietypowy western "McCabe i pani Miller" (1971). Oto zawodowy hazardzista (Warren Beatty) i mająca głowę do interesów prostytutka (Julie Christie) otwierają dom publiczny. Interes szybko zaczyna prosperować, co nie podoba się lokalnej korporacji. Altman opowiada o początkach amerykańskiego kapitalizmu, rewidując westernowy mit w lirycznej tonacji i posępnej zimowej scenerii.


"Jednym głosem" - zwiastun

Prezentowany w sekcji Highlights dramat "Jednym głosem" przedstawia kulisy dziennikarskiego śledztwa, które zmieniło świat. Kiedy w 2017 roku Megan Twohey i Jodi Kantor, reporterki "New York Timesa", opublikowały reportaż o kobietach molestowanych przez Harveya Weinsteina, nie spodziewały się, że poruszą lawinę wyznań, która przerodzi się w ruch #MeToo. Film Marii Schrader to nie tylko opowieść o sile mediów czy siostrzanym wsparciu, które pozwala zmieniać świat, ale też historia dekad nadużyć względem obiecujących młodych aktorek, które były tajemnicą poliszynela. W rolach głównych Carey Mulligan i Zoe Kazan.


Syn

The Son
2h 3m
Florian Zeller to prawdziwy człowiek renesansu. Pisze książki, tworzy i reżyseruje sztuki teatralne, kręci filmy fabularne. I w każdej z tych dziedzin odnosi triumfy. Po spektakularnym sukcesie jego filmu "Ojciec", czas na kolejny. "Syn", podobnie jak wcześniejsze dzieło Zellera, jest ekranizacją jego własnej sztuki teatralnej. I znów reżyser zagląda pod podszewkę rodzinnych relacji, by odkryć zagadkę człowieczeństwa. "Syn" może też pochwalić się prawdziwie gwiazdorską obsadą. Na ekranie pojawiają się bowiem Hugh Jackman, Vanessa Kirby, Laura Dern oraz znany z "Ojca" Anthony Hopkins.


Darren Aronofsky powrócił w wielkim stylu. Po wzbudzającej skrajne opinie "mother!" reżyser nakręcił tym razem najbardziej wzruszający i czuły film w całej karierze. Przy okazji pozwolił Brendanowi Fraserowi zagrać rolę życia. Jako tytułowy "Wieloryb" - monstrualnie otyły, zmagający się z depresją nauczyciel - aktor przechodzi zdumiewającą ekranową metamorfozę. Jak słusznie zauważył jednak nasz recenzent, fenomenalna, hiperrealistyczna charakteryzacja nawet na moment nie przesłania jego wybitnej gry, opartej w dużej mierze na sugestywnej ekspresji twarzy. Przeszywające serce spojrzenia, grymasy potwornego bólu i odciskające się na pomarszczonym czole ślady fizycznej męki sprawiają, że niemal namacalnie odczuwamy skalę cierpienia bohatera. Aronofsky jeszcze nigdy nie zaproponował równie pesymistycznej i mrocznej wizji człowieczego losu, ale w jego chrześcijańskiej z ducha przypowieści o ostatnich próbach odkupienia tli się odrobina światła.


"Do ostatniej kości" - zwiastun
 
Jak pisaliśmy w naszej relacji z festiwalu z Wenecji, gdzie "Do ostatniej kości" zdobyło nagrodę za reżyserię: jeśli filmy są lekcją empatii, nowe dzieło Luki Guadagnino zasługuje na miano masterclassu. Potrzeba było nie lada talentu i wrażliwości, aby zekranizować wydaną w 2015 roku powieść Camille DeAngelis i nie osunąć się przy w tym w eksces rodem z kina klasy B. Włoski twórca ma tę moc, dlatego opowieść o parze kanibali podróżujących przez amerykański Midwest okazuje się przede wszystkim czułym studium charakterów. Tak jak w "Tamtych dniach, tamtych nocach" reżyser portretuje bohaterów spętanych pragnieniami, spod władzy których nie są w stanie się wyzwolić. W związku z tym, że powracają tu motywy (fascynacja cielesnością, udręki i rozkosze okresu dojrzewania, badanie granic miłości) i aktorzy (Chalamet, Stuhlbarg, Sevigny, Harper) znani doskonale z poprzednich dzieł Guadagnino, ekranizacja powieści DeAngelis wydaje się naturalną kontynuacją jego artystycznej drogi. Jednocześnie jest to rzecz na tyle prowokująca i świeża, że trudno ją umiejscowić w którejś z szufladek współczesnego mainstreamowego kina.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones