DreamWorks wciąż poszukuje reżysera, którego można by zatrudnić przy reżyserii dramatu politycznego
"The Trial of the Chicago 7". Najnowszym kandydatem na to stanowisko jest...
Ben Stiller.
Przedstawiciele studia uważają, że gwiazda komedii, a zarazem twórca takich tytułów jak
"Jaja w tropikach" i
"Zoolander", mógłby tym razem sprawdzić się w dużo poważniejszym repertuarze. Rozmowy ze
Stillerem są na razie we wstępnej fazie. Po tym jak
Steven Spielberg zrezygnował z reżyserowania
"The Trial...", rozważano również kandydaturę
Paula Greengrassa.
Film ma opowiadać o kulisach procesu jaki wytoczono organizatorom ogromnego protestu w Chicago w 1968 roku w czasie konwencji Partii Demokratycznej. Setki tysięcy osób protestowało przeciwko w wojnie w Wietnamie. Początkowo spokojna atmosfera szybko zamieniła się w zamieszki na niespotykaną skalę, kiedy policja postanowiła wkroczyć i spacyfikować tłum. Proces wykazał, że to nie organizatorzy były winne, lecz władze, które nakazały ostrą reakcję policji.