Zatrudnienie
Phoebe Waller-Bridge jako jednej ze scenarzystek "
Nie czas umierać" spotkało się z mieszanymi uczuciami ze strony fanów
agenta 007. Sceptycy zarzucali producentom chęć zmiany charakteru bohatera. W wywiadzie udzielonym magazynowi "The Hollywood Reporter" reżyser
Cary Fukunaga przyznał, że jeszcze zanim
Waller-Bridge dołączyła do ekipy, chciał nadać franczyzie bardziej progresywny charakter.
Fukunaga krytycznie wypowiedział się o produkcjach, których gwiazdą był
Sean Connery.
Bodaj w "Operacji piorun" lub "Goldfingerze" jest scena, w której bohater Connery'ego właściwie gwałci kobietę – powiedział.
Ona mówi: Nie, nie, nie, a on: Tak, tak, tak. Dziś by to nie przeszło. Reżyser przyznał także, że producentka
Barbara Broccoli chciała podobnych zmian:
Nie możesz z dnia na dzień zmienić Bonda w inną osobę. Ale zdecydowanie możesz zmienić otaczający go świat i sposób, w jaki musi w nim funkcjonować. Zatrudnienie znanej z tworzenia silnych kobiecych postaci
Waller-Bridge miało usprawnić ten proces.
W "
Nie czas umierać"
James Bond opuszcza czynną służbę i cieszy się spokojnym życiem na Jamajce. Tymczasem jednak jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego o pomoc. Misja uratowania porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej zdradliwa, niż mogłoby się wydawać i naprowadza agenta 007 na ślad tajemniczego złoczyńcy, dysponującego nową, niezwykle niebezpieczną technologią.
W obsadzie filmu prócz
Daniela Craiga, który wciela się w postać
agenta 007 po raz ostatni, znaleźli się m.in.
Rami Malek,
Léa Seydoux,
Lashana Lynch,
Ben Whishaw,
Naomie Harris,
Jeffrey Wright,
Christoph Waltz,
Ana de Armas i
Ralph Fiennes.