Po niespodziewanym sukcesie
"Magic Mike'a" – filmu opartego na autentycznej historii
Channinga Tatuma – postanowiono nakręcić kontynuację. Ostatnio
Steven Soderbergh zdradził trochę więcej szczegółów.
Reżyser – jako że postanowił zrobić sobie przerwę w kręceniu filmów – zapowiedział, że będzie jedynie służył pomocą nowym autorom filmu, a ten ma być osobną całością. Powiedział też,
Tatum przeszedł przez tyle ciekawych historii w swoim striptizerskiej przeszłości, że mają, o czym opowiadać.
Jeszcze w zeszłym roku
Tatum zdradził, że w kontynuacji powrócą ci sami bohaterowie, którzy wyruszą razem w trasę. Aktor jest nawet zainteresowany reżyserowaniem filmu, który byłby dla niego reżyserskim debiutem.