Christopher Nolan wybiera ulubione filmowe nowości. To nie blockbustery

Kino dla Christophera Nolana to nie tylko wielkie budżety i wybuchy atomowe. Twórca "Oppenheimera" wskazał dwa ze swoich ulubionych filmów ostatniego czasu - i nie są to amerykańskie blockbustery. Zaznaczył jednak, że sam zamierza pozostać w świecie widowisk na wielką skalę.
    

Christopher Nolan poleca dwa "małe" filmy

W wywiadzie dla magazynu "Time" Christopher Nolan sugeruje, że wie już, jaki będzie jego kolejny po "Oppenheimerze" projekt. Reżyser nie zdradził jednak szczegółów - poza tym, że zamierza pozostać w świecie dużych budżetów i dużych widowisk.

Przyciąga mnie praca na wielką skalę, bo wiem, jak krucha jest szansa, by zarządzać takimi środkami. Wiem, że na świecie jest mnóstwo filmowców, którzy oddaliby wiele, żeby mieć taki budżet, jaki udaje mi się zebrać. Czuję, że mam obowiązek, by wykorzystać te środki w najbardziej produktywny i interesujący sposób, wyjaśnił reżyser.

Nolan zdradził jednak, że nie jest fanem jedynie wysokobudżetowego kina. Zapytany o swoje ulubione filmy ostatnich lat, twórca "Mrocznego Rycerza" wskazał dwie "małe" produkcje: "Aftersun" Charlotte Wells i "Poprzednie życie" Celine Song.



"Aftersun" "był po prostu pięknym filmem", przyznał Nolan. "Poprzednie życie" reżyser nazwał zaś "w cudowny sposób subtelnym".

To nie pierwszy raz, kiedy Nolan chwali "Aftersun". W zeszłym roku w wywiadzie dla "The Telegraph" twórca wskazał go jako przykład intymnego filmu wartego obejrzenia w kinie. Dlaczego ktoś miałby zobaczyć coś takiego jak "Aftersun" na dużym ekranie? Ależ oczywiście trzeba go tak zobaczyć. Film pięknie sprawdza się w telewizji, ale nie oto chodzi, powiedział.

"Aftersun" - zwiastun

"Aftersun" i "Poprzednie życie" - o czym opowiadają?

"Aftersun" opowiada o młody ojcu Calumie (Paul Mescal), który razem z córką Sophie (Frankie Corio) wyjeżdża na wakacje do tureckiego kurortu. Nad ich wspólnymi wakacjami wisi jednak widmo niewypowiedzianego smutku.

Bohaterami "Poprzedniego życia" są Nora (Greta Lee) i Hae Sung (Teo Yoo), którzy dorastali razem w Korei Południowej. Rozdzieleni przez los jako dzieci, odnajdują się po latach dzięki mediom społecznościowym. "Co by było gdyby?" - to pytanie nie przestaje kołatać w ich głowach.