Podczas spotkania z publicznością na trwającym właśnie festiwalu w Cannes
Ryan Coogler opowiedział m.in. o kobiecych postaciach
"Czarnej Pantery" i udzielił odpowiedzi na pytanie, czy możemy spodziewać się spin-offu o przygodach Nakii, Shuri oraz Okoye.
Zapytany, czy kobiety w jego filmie są równie ważne, co mężczyźni, reżyser odparł:
Myślę, że można argumentować, iż są nawet ważniejsze. Mamy całą cześć filmu, w której T'Challa znika z ekranu i podążamy za samymi bohaterkami. Podczas powtórnego oglądania odkryłem, że to jeden z moich ulubionych fragmentów filmu. Nie spodziewałem się tego. W tej części pojawia się wrażenie, że oglądasz coś świeżego, nowego, dodał
Coogler.
I właśnie to jest tak ekscytujące. Mamy tu aktorki (Lupitę Nyong'o, Letitię Wright i Danai Gurirę), które z łatwością mogłyby poprowadzić swój własny film. Obejrzałbym go! A czy
Coogler nakręciłby spin-off
"Czarnej Pantery" z samymi bohaterkami?
Gdyby pojawiła się taka możliwość, byłoby wspaniale. W komiksach tak się stało.