Czy Ezra Miller pozostanie odtwórcą roli Flasha? Najbliższe tygodnie mają dać odpowiedź na to pytanie. Wszystko zależeć będzie od tego, za jaką wizją widowiska
"The Flash" opowie się Warner Bros. A są dwie, wzajemnie się wykluczające.
Zatrudnieni w styczniu 2018 roku
John Francis Daley i
Jonathan Goldstein wywodzą się z komedii. Wyreżyserowali do tej pory dwa filmy:
"W nowym zwierciadle: Wakacje" i
"Wieczór gier". I marzy im się komiksowe widowisko w lekkim, zabawnym tonie.
Z tą wizją nie zgadza się
Miller. Odtwórca roli Flasha chce filmu o poważniejszym, mroczniejszym wydźwięku. Tak bardzo wierzy w swoją wizję, że postanowił napisać scenariusz. Na co Warner Bros. wydał zgodę. W pracach nad tekstem wspomógł aktora legendarny autor komiksów
Grant Morrison.
Scenariusz ma zostać przedstawiony wytwórni w przyszłym tygodniu. Jeśli Warner Bros. odrzuci tekst
Millera i
Morrisona, może się to skończyć rezygnacją aktora z występu w widowisku. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że kontrakt
Millera wygasa w maju, a do tego czasu produkcja filmu z całą pewnością nie ruszy. To zaś oznacza konieczność podpisania nowej umowy.
Miller może nie chcieć tego zrobić, jeśli studio wybierze komediowy wariant
Daleya i
Goldsteina.
Mimo konfliktu dotyczącego
"The Flash",
Ezra Miller i Warner Bros. nie zamierzają kończyć współpracy. Aktor ma już zaklepane miejsce w obsadzie trzeciej części
"Fantastycznych zwierząt".