Przegląd filmów
Krzysztofa Kieślowskiego trwa od weekendu w kinie studyjnym Amerykańskiego Instytutu Filmowego (AFI) w Waszyngtonie. Tymczasem w Nowym Jorku słynny teatr LaMama wystawia dwie jednoaktówki Sławomira Mrożka.
W AFI wyświetlane są wszystkie części
"Dekalogu" i trylogia
"Trzy kolory". Na otwarcie przeglądu pokazano w niedzielę zrealizowany przez Jerzego Stuhra film
"Duże zwierzę", według napisanego ponad 25 lat temu scenariusza
Kieślowskiego. Weekendowy
"Washington Post" zamieścił krótkie, życzliwe w tonie, omówienie tego filmu.
Dzieła zmarłego w 1996 r.
Krzysztofa Kieślowskiego cieszą się wielkim powodzeniem w kręgach znawców i miłośników poważnego kina w USA.
Nowojorski teatr LaMama prezentuje w styczniu znane jednoaktówki Sławomira Mrożka:
"Striptease" i
"Na pełnym morzu". We wtorkowym "New York Timesie" ukazała się recenzja pióra Margo Jefferson, która sztuki polskiego autora omawia wraz z wystawianą jednocześnie w LaMamie adaptacją
"Braci Karamazow" Fiodora Dostojewskiego.
Recenzentka pisze o obu przedstawieniach jako dziełach wyrastających z totalitarnych doświadczeń pisarzy Europy Wschodniej, których głównym tematem jest los ludzki w historii i rozważania o wolności i tyranii.
"Te sztuki mogą wiele nas nauczyć (...) Dobrze jest czasem wyjść z bezpiecznej strefy naszej rodzimej kultury" - zwraca się autorka do amerykańskich czytelników.