Robert Gonera (
"Dług"),
Agnieszka Michalska (
"Lokatorzy"),
Mariusz Drężek (
"Arche") i Cezary Studniak spotkają się na planie filmu
"Drimm" w reżyserii i według scenariusza
Marcina Pośpiecha.
Film będzie opowiadał historię, którą być może przeżył każdy z nas, a jeśli nie to już wkrótce przeżyje – treścią filmu będzie ciemna strona miłości. Iza i Alek to małżeństwo, które właśnie kupiło stary poniemiecki dom do remontu. Ona stanowcza, mocno stąpająca po ziemi "kobieta sukcesu". On pracownik agencji reklamowej, marzyciel i romantyk z duszą artysty. Ich związek zbudowany na skrajnych przeciwieństwach charakterów jest prawie idealny. Pewnej nocy, kiedy zmęczona Iza wraca z pracy, potrąca samochodem jadącego na rowerze męża. Nieszczęśliwy wypadek, w którym ginie Alek stanie się początkiem podróży w głąb delikatnej psychiki kobiety.
Czy maski, które nosimy na codzień są pozorne, czy może właśnie tacy jesteśmy? Czy los jest nam z góry pisany, a może sami projektujemy własną rzeczywistość? Czy niewidziane ludzkim okiem emocje mogą się w jakikolwiek sposób zmaterializować? Postawimy te i inne pytania, a odpowiedź pozostawimy widzowi. Mamy nadzieję poruszyć sferę odczuć i napięć ludzkich, która jest w każdym z nas głęboko ukryta, lecz mało kto potrafi ją dostrzec. Nasz film postara się takie emocje w widzu obudzić. Pokażemy strach zbudowany nie na efektach specjalnych, ale na niedopowiedzeniach, grze świateł i muzyki - mówi o swoim filmie
Marcin Pośpiech.
"Drimm" to próba, nadzieja i miłość. To krótka, 15 minutowa forma, która mam nadzieję stanie się prologiem do pełnometrażowej fabuły. Jeśli myślicie, że nie potraficie się bać podczas seansu filmowego – mylicie się...