Kolejne kraje mają już swoich faworytów w wyścigu po
Oscara w kategorii najlepszy film obcojęzyczny.
Japonię reprezentować będzie
"Ichimai no hagaki" wyreżyserowany przez 99-letniego
Kaneto Shindō. Antywojenny obraz częściowo inspirowany doświadczeniami samego reżysera z II Wojny Światowej został wyróżniony nagrodą jury na ubiegłorocznym festiwalu w Tokio.
Niemcy wystawili do wyścigu trójwymiarowy dokument
Wima Wendersa "Pina". Film był kasowym sukcesem w Niemczech, gdzie zarobił 6 mln dolarów. Jest to opowieść o twórczości słynnej choreografki
Piny Bausch.
Tajwan wybrał do Oscarów
"Seediq Bale". Jest to dramat historyczny opowiadający o czasach japońskiej okupacji wyspy.
Serbia także walczyć będzie o statuetkę filmem historycznym –
"Montevideo, bog te video: Prica prva". Obraz opowiada o marzeniach drużyny wyjazdu na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej do Urugwaju w 1930 roku.