Jedyne ostrowskie kino może zostać zamknięte

Pół roku temu wyszło na jaw, że spółka "Film-Art", która opiekuje się kilkoma kinami w całym regionie, ma kilkaset tysięcy długów, a prezes Jerzy Lorych działał niegospodarnie. Zarząd województwa odwołał prezesa, a jego następca miał uporządkować sytuację w spółce. Przez ten czas niczego nie zrobiono. Do dziś nie wiemy na przykład, co jest ze sprzętem z byłego kina "Olimpia", który zarekwirowała policja. To wszystko warte jest 400.000 złotych – mówi Lech Dymarski, szef sejmikowej komisji kultury. Na poniedziałkowej sesji sejmiku przedstawiony zostanie wniosek, by nieprawidłowości skontrolowała komisja rewizyjna. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Marszałkowskim, obecny dyrektor spółki złożył wniosek o upadłość spółki.

Jedyne ostrowskie kino – "Komeda" może zostać niebawem zamknięte. Właściciel obiektu – Państwowa Instytucja Filmowa Film-Art ma kłopoty finansowe. Ewa Smolińska – szefowa "Komedy" przyznaje, że placówka od początku roku przynosi straty, jednak jeden dobry tytuł – taki, jak grany obecnie "Karol", potrafi wyprowadzić kino na prostą. Z pomocą placówce chcą przyjść władze miasta. Prezydent zadeklarował, że samorząd może przejąć kino na okres do 20 lat, ale dzierżawa musi być niższa. Decyzja należy do Urzędu Marszałkowskiego, któremu placówka podlega. Kino rozpoczęło działalność 9 lat temu. Wówczas było najnowocześniejszym kinem w regionie – ma 400 miejsc na widowni, wielki ekran i dźwięk w jakości dolby surround.