Jerzy Stuhr rozpoczął zdjęcia próbne do filmu
"Korowód", w którym znów stanie po obu stronach kamery. Zagra drugoplanową rolę rektora. Na co dzień pełni tę funkcję w krakowskiej szkole teatralnej.
- Jestem już za stary na główną rolę, a chciałbym, by w tej opowieści wszystko było w zgodzie z czasem, który przeżyliśmy - wyznaje reżyser. To będzie opowieść o dzisiejszych studentach i ich rodzicach, teraz ludziach po czterdziestce, którzy kiedyś należeli do NZS-u. Opowieść o teraźniejszości, na którą duży wpływ mają wydarzenia z przeszłości.
Pojawiła się plotka, że krakowski reżyser będzie kręcił film o lustracji. - To kompletne nieporozumienie - dementuje
Stuhr. - To tak, jakby stwierdzić, że
"Historie miłosne" traktują o NATO, bo występuje w nich pułkownik naszych wojsk. W
"Korowodzie" społeczno-politycznego tła będzie trochę więcej, nie ono mnie jednak interesuje, ale to, jak otaczająca rzeczywistość wpłynęła na pojedynczego człowieka. Do czego może ona go doprowadzić, jak zrujnować wewnętrznie.
Stuhr, który jest także autorem scenariusza
"Korowodu", wymyślił dość przewrotne motywy postępowania człowieka, który kiedyś dał fałszywe świadectwo. - Jeśli ktoś idzie z esbecją za pan brat, żeby odbić koledze dziewczynę, bo się w niej tak bardzo zakochał, to mamy do czynienia z nieco inną od powszechnie spotykanej motywacją zdrady. Nie dla pieniędzy, nie ze strachu, nie dla paszportu, a - można rzec - z uczucia. Kolega koledze podłożył fałszywkę, że jest ubekiem. I złamał mu życie - mówi reżyser. (...)
Tytuł filmu zaczerpnął
Stuhr z głośnej sztuki Artura Schnitzlera wyreżyserowanej przed kilku laty przez Mieczysława Grąbkę w Starym Teatrze, w której zagrał rolę poety. Określa on dramaturgię filmu, w którym jedna opowieść implikuje następną.
Zdjęcia rozpoczną się 20 marca. Będą realizowane w Warszawie, Krakowie, Rzeszowie i na Majorce. Za kamerą stanie
Bartek Prokopowicz (pracował jako szwenkier przy
"Historiach miłosnych"), a muzykę napisze młody krakowski kompozytor mieszkający w Hollywood
Abel Korzeniowski, autor muzyki do
"Dużego zwierzęcia" zrealizowanego przez
Stuhra na podstawie odnalezionego po latach scenariusza
Krzysztofa Kieślowskiego. Premiera
"Korowodu" odbędzie się we wrześniu podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.