Jesse Eisenberg broni roli Lexa Luthora. Nakręci też film w Polsce
Deadline / / 19-08-2022 10:16
źródło: Getty Images
autor: Gabe Ginsberg
autor: Gabe Ginsberg
Aktor Jesse Eisenberg ("The Social Network", "Iluzja") opowiedział o rozczarowaniu, którym była dla niego reakcja fanów na występ w superbohaterskim widowisku "Batman v Superman. Świt sprawiedliwości", gdzie wcielił się w postać Lexa Luthora. Aktor zapowiedział również, że zamierza nakręcić swój kolejny film w Polsce.
W trakcie 28. Festiwalu Filmowego w Sarajewie, po pokazie swojego filmu "When You Finish Saving The World" (jego premiera odbyła się na tegorocznym festiwalu w Cannes), aktor wziął udział w sesji Q&A z publicznością. Opowiedział m.in. o tym, że nie znosi "Przyjaciół" ("Nikt nie mówi w ten sposób, poza tym nie istnieje sześć osób, które się znają, wyglądają tak dobrze i są tak samo zabawne") i o bardzo trudnych początkach kariery.
Kiedy przyszło do rozmowy o Leksie Luthorze, aktor wyznał: "To dla mnie bardzo osobista sprawa. Scenarzysta Chris Terrio to poważny i wrażliwy facet. Myślę, że bardzo dobrze przemyślał moją wersję Luthora. Ja też poświęciłem na to sporo czasu. Rozmawiałem ze swoim coachem aktorskim o tej postaci, o jej przeszłości i doświadczeniach, o jej życiu wewnętrznym. A potem ją zagrałem i ludzie mnie znienawidzili".
Na pytanie o to, czy zagrałby Luthora jeszcze raz, aktor odparł: "Byłbym zszokowany, gdyby ktoś mi coś takiego zaproponował. Ale byłby to pozytywny szok. Nie jestem fanem komiksów, to nie była postać, którą chciałem zagrać od dziecka. Potraktowałem ją po prostu jako ciekawy materiał dramatyczny, jako intrygującego faceta. Dało mi to mnóstwo frajdy. Nie wstydzę się tej roli. Myślę, że to jedna z ról, którą pokaże swoim dzieciakom. Może nie kocham tego gatunku filmowego, ale uwielbiałem pracować na tym planie. Chętnie zrobiłbym jeszcze jeden film superbohaterski".
"A Real Pain" to z kolei tytuł filmu, który Eisenberg ma zamiar zrealizować nad Wisłą. "To opowieść o kuzynach, którzy po latach rozłąki na powrót zbliżają się do siebie. A wszystko za sprawą emocjonalnej podróży śladami babci, która przeżyła Holokaust. To będzie historia ich życia, ale też rzecz o współczesnych problemach, które próbujemy porównywać z wyzwaniami, przed którymi stawały poprzednie pokolenia. Wydają się błahe i nieistotne. Ale chcę zadać pytanie: czy naprawdę takie są?
W kuzynów wcielą się sam Eisenberg oraz gwiazda "Sukcesji" Kieran Culkin. Eisenberg stał się jego wielkim fanem po rolach scenicznych u Kennetha Lonergana. Twierdzi też, że nie oglądał "Sukcesji", ale jego rodzina przekonywała go, że musi zatrudnić Culkina.
Jesse Eisenberg jako Lex Luthor - to była jego wymarzona rola
W trakcie 28. Festiwalu Filmowego w Sarajewie, po pokazie swojego filmu "When You Finish Saving The World" (jego premiera odbyła się na tegorocznym festiwalu w Cannes), aktor wziął udział w sesji Q&A z publicznością. Opowiedział m.in. o tym, że nie znosi "Przyjaciół" ("Nikt nie mówi w ten sposób, poza tym nie istnieje sześć osób, które się znają, wyglądają tak dobrze i są tak samo zabawne") i o bardzo trudnych początkach kariery.
Kiedy przyszło do rozmowy o Leksie Luthorze, aktor wyznał: "To dla mnie bardzo osobista sprawa. Scenarzysta Chris Terrio to poważny i wrażliwy facet. Myślę, że bardzo dobrze przemyślał moją wersję Luthora. Ja też poświęciłem na to sporo czasu. Rozmawiałem ze swoim coachem aktorskim o tej postaci, o jej przeszłości i doświadczeniach, o jej życiu wewnętrznym. A potem ją zagrałem i ludzie mnie znienawidzili".
Na pytanie o to, czy zagrałby Luthora jeszcze raz, aktor odparł: "Byłbym zszokowany, gdyby ktoś mi coś takiego zaproponował. Ale byłby to pozytywny szok. Nie jestem fanem komiksów, to nie była postać, którą chciałem zagrać od dziecka. Potraktowałem ją po prostu jako ciekawy materiał dramatyczny, jako intrygującego faceta. Dało mi to mnóstwo frajdy. Nie wstydzę się tej roli. Myślę, że to jedna z ról, którą pokaże swoim dzieciakom. Może nie kocham tego gatunku filmowego, ale uwielbiałem pracować na tym planie. Chętnie zrobiłbym jeszcze jeden film superbohaterski".
Eisenberg nakręci film w Polsce
"A Real Pain" to z kolei tytuł filmu, który Eisenberg ma zamiar zrealizować nad Wisłą. "To opowieść o kuzynach, którzy po latach rozłąki na powrót zbliżają się do siebie. A wszystko za sprawą emocjonalnej podróży śladami babci, która przeżyła Holokaust. To będzie historia ich życia, ale też rzecz o współczesnych problemach, które próbujemy porównywać z wyzwaniami, przed którymi stawały poprzednie pokolenia. Wydają się błahe i nieistotne. Ale chcę zadać pytanie: czy naprawdę takie są?
W kuzynów wcielą się sam Eisenberg oraz gwiazda "Sukcesji" Kieran Culkin. Eisenberg stał się jego wielkim fanem po rolach scenicznych u Kennetha Lonergana. Twierdzi też, że nie oglądał "Sukcesji", ale jego rodzina przekonywała go, że musi zatrudnić Culkina.
"Wild Indian" - zobacz zwiastun najnowszego filmu z Jessem Esienbergiem
powiązane artykuły
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
