O 18.30 równocześnie w całej sieci Multikino, w 11 miastach Polski zagoszczą indyjskie klimaty - tańce, muzyka i malowanie bindi - to tylko niektóre z przygotowanych przez kina atrakcji.
A o 19.00 rozpocznie się seans pierwszego z sześciu filmów festiwalowych -
"Guru".
"Guru" to wielki hit bollywoodzki z 2007 roku w reżyserii
Mani Ratnama - hinduskiego
Scorsese i
Inarritu w jednej osobie! - twórcy intensywnie zanurzonych w rzeczywistości obrazów indyjskiego społeczeństwa.
- To opowieść o ambicji i żądzy sukcesu oraz o tym, jak bardzo Indie zmieniły się od czasu odzyskania niepodległości - mówi reżyser.
A według niektórych film o prawdziwej medialnej wojnie, jaka rozegrała się między gigantem petrochemicznym, właścicielem Reliance Industries, a The Indian Express. Dhirubhai Ambani też urodził się w prowincji Gujarat, przepracował jakiś czas zagranicą, by wrócić do Indii i w Bombaju zbić majątek na imporcie poliestru.
W kolejnych dniach w Multikinie zobaczymy filmy:
-
"Yuva" (mozaika społeczna o zamachu terrorystycznym)
-
"Ta Ra Rum Pum" (dramat familijny o kierowcy rajdowym, który ulega wypadkowi)
-
"Jhoom Barabar Jhoom" (komedia romantyczna o tym, że kto się czubi, ten się lubi)
-
"Dhoom 2" (komedia sensacyjna o złodzieju dzieł sztuki i jego pięknej pomocnicy) - nasza recenzja
TUTAJ.
-
"Chak De! India" (dramat sportowy o żeńskiej drużynie i jej trenerze, którym nikt nie daje szans w mistrzostwach świata) - nasza recenzja
TUTAJ Bilety w całej Polsce już się kończą!