"Incepcja" z muzyką
Hansa Zimmera czy
"Imperium Kontratakuje"? A może inny tytuł? W tym tygodniu w konkursie
"Nakręcone na ASUSA N" czas na pytanie
o najlepszy film wszech czasów w kategorii "muzyka", który byłby jednocześnie idealnym testem możliwości nowego rozrywkowego ASUSA N551.
Przypominamy - od 12 grudnia co tydzień pytamy o najlepszy film w innej kategorii. Za nami już "najlepsze f/x", teraz "muzyka", przed nami kategorie "zdjęcia" i "scenografia wszech czasów". Waszym zadaniem jest wskazanie na stronie konkursu swojego faworyta w przynajmniej jednej z tych kategorii (łącznie otrzymaliście szansę na maksymalnie 4 odpowiedzi - po jednej przy każdej cotygodniowej kategorii) i uzasadnienie wyboru.
>>>
WEJDŹ DO KONKURSU Aby móc samemu przekonać się o możliwościach nowego ASUSA N z zewnętrznym subwooferem i systemem dźwięku od firmy Bang & Olufsen oraz zdobyć wiele innych cennych nagród, WEJDŹ DO KONKURSU >>>
TUTAJ.
Nagrody w konkursie
Wśród naszych filmowych faworytów w kategorii: "muzyka wszech czasów" zaszczytne miejsce ponownie dla
"Gwiezdnych wojen", tym razem epizodu V:
"Imperium Kontratakuje". Z niezwykle bogatego dorobku mistrza
Johna Williamsa wybraliśmy ścieżkę dźwiękową uznawaną powszechnie za wzorcową. Nie brak tu motywu przewodniego "Star Wars", który zna chyba każde dziecko, ale to właśnie w
"Imperium" Williams po raz pierwszy wprowadza kolejny kultowy temat serii - złowieszczy "Marsz Imperialny". Soundtrack kompletny.
"Imperium Kontratakuje" w takt "Marszu Imperialnego"
Z bardziej współczesnych filmów z niezapomnianą muzyką wybraliśmy
"Incepcję" z partyturą
Hansa Zimmera. Ten krytykowany niekiedy za wtórność i patos twórca wciąż potrafi jednak pokazać, jak nadać obrazowi na ekranie tempa, głębi i wydobyć emocje nieosiągalne poprzez inne filmowe środki artystyczne. Wspaniały, podkreślający psychodeliczny i szkatułkowy charakter filmu soundtrack doskonale buduje klimat dzieła
Nolana. Mamy tu wszystkie charakterystyczne dla muzyka patenty: "firmowa" progresja akordów, elektronika w zderzeniu z orkiestrą, wszystko w idealnych proporcjach.
Zimmer łączy klasyczne instrumentarium - posępne dźwięki waltorni, fortepian, smyczki - z gitarą
Johnny'ego Marra z The Smiths, dzięki czemu całość zarazem uwodzi i elektryzuje. Wszystkiego dopełnia mistrzowskie wplecenie piosenki
Edith Piaf, która wyprowadza bohaterów z uśpienia. "Time' to prawdziwe mistrzostwo świata!" - pisał w recenzji Marcin Pietrzyk. Współczesny klasyk.
"Incepcja" z muz. Hansa Zimmera
Mówiąc o zasłużonych klasykach muzyki filmowej, nie sposób pominąć dorobek włoskich twórców,
Ennio Morricone i nadwornego kompozytora
Felliniego,
Nino Roty, czy Greka
Vangelisa Papathanassiou. Z ponad 500(!) dzieł tego pierwszego wybraliśmy muzykę do wzorcowego spaghetti westernu
"Dobry, zły i brzydki". Zawadiacki, galopujący w uszach motyw z filmu
Leone z
Clintem Eastwoodem do dziś przyprawia o dreszcze, podobnie jak monumentalny soundtrack greckiego mistrza z
"Rydwanów ognia". Mało kto pamięta sam film, ale któż nie zna słynnych syntezatorowych taktów
Vangelisa do dziś będących idealną ilustracją rywalizacji, walki i zwycięstwa? Z kolei nawiązująca do śródziemnomorskich tradycji, romantyczna muzyka Roty do
"Ojca chrzestnego" Coppoli to według America Film Institute 5. najlepsza kompozycja filmowa w historii kina. Nie oponujemy.
"Dobry, zły i brzydki" z muz. Ennio Morricone. Kto wygra?
Dla zawiedzionych brakiem
"Poszukiwaczy zaginionej arki",
"Blade Runnera" czy
"Króla Lwa" dobra wiadomość. Swoich filmowych faworytów w kategorii "najlepsza muzyka wszech czasów" możecie podać, wybierając w pytaniu konkursowym pole "Inne" i wpisując tytuł filmu wraz z uzasadnieniem w polu "Uzasadnienie".
Do dzieła: wybierajcie, uzasadnijcie i wygrywajcie Asusa z dźwiękiem od B&O tutaj
>>> KONKURS.
"Ostatni Mohikanin" z muz. Randy Edelmana również pędzi po zwycięstwo
Informacja sponsorowana