Kazimierz Kutz odbierze w tym roku Orła - nagrodę Polskiej Akademii Filmowej za osiągnięcia życia. Uroczystość wręczenia nagród odbędzie się 6. marca. Poprzednimi laureatami Orła za osiągnięcia życia są
Wojciech Jerzy Has,
Stanisław Różewicz,
Andrzej Wajda i
Tadeusz Konwicki.
Kazimierz Kutz jest jednym z najwybitniejszych polskich reżyserów. Scenarzysta, wicemarszałek Senatu obecnej kadencji, publicysta, Ślązak kilka tygodni temu obchodził swoje 75 urodziny.
Kazimierz Julian Kutz urodził się w 1929 roku w Szopienicach w rodzinie kolejarskiej o tradycjach patriotycznych - jego ojciec walczył w powstaniach śląskich. Podczas II wojny światowej, po ukończeniu niemieckiej szkoły podstawowej, jako kilkunastoletni chłopiec
Kutz został przymusowo wysłany na roboty do Rzeszy. Po wyzwoleniu rozpoczął naukę w polskim gimnazjum w Mysłowicach.
W 1949 r. zdał egzaminy do łódzkiej szkoły filmowej i jeszcze przed jej ukończeniem został asystentem przy katedrach literatury i dramaturgii filmowej. W 1954 r. ukończył Wydział Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej. Wkrótce został asystentem
Andrzeja Wajdy na planie
"Pokolenia". W 1956 roku, już jako drugi reżyser, spotkał się z
Wajdą przy kręceniu
"Kanału".
Debiutował w 1959 filmem
"Krzyż Walecznych". 10 lat później pokazał
"Sól ziemi czarnej" - pierwszą części słynnego tryptyku śląskiego, poświęconą drugiemu powstaniu śląskiemu. Po dwóch latach nakręcił kolejną część sagi,
"Perłę w koronie". Akcja tego filmu toczy się w 1934 roku, a jego tematem jest strajk przeciwko niemieckim właścicielom fabryk. Ostatnią część tryptyku,
"Paciorki jednego różańca", Kutz nakręcił w 1979 roku. Tym razem opowiada o losach emerytowanego górnika Habryki, który zostaje zmuszony do przeniesienia się ze swojego małego drewnianego domku do nowoczesnego blokowiska. Za dopełnienie cyklu zwykło się uważać poświęconą sprawie pacyfikacji kopalni "Wujek" w pierwszych dniach stanu wojennego
"Śmierć jak kromka chleba" oraz
"Zawróconego".
W sumie
Kutz nakręcił ponad 20 filmów fabularnych, wśród nich również
"Nikt nie woła",
"Pułkownik Kwiatkowski",
"Straszny sen Dzidziusia Górkiewicza".
W latach siedemdziesiątych
Kazimierz Kutz pełnił funkcję głównego reżysera telewizji w Katowicach. Założył Zespół Filmowy "Silesia". Był przewodniczącym Komitetu Porozumiewawczego Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych w Katowicach i pierwszym prezesem Śląskiego Towarzystwa Filmowego. W 1981 został internowany.
W plebiscycie "Gazety Wyborczej" na najwybitniejszego Ślązaka XX wieku uplasował się na pierwszym miejscu wśród żyjących. Pierwsze miejsce zajął Wojciech Korfanty, drugie Jerzy Ziętek.
W 1997 roku Uniwersytet Opolski przyznał mu tytuł doktora honoris causa. W 1993 otrzymał honorową odznakę ZAIKS-u za wybitne osiągnięcia twórcze. Jest też laureatem wielu nagród artystycznych, w tym m.in.: Nagrody im. Konrada Swinarskiego za całokształt twórczości telewizyjnej, ze szczególnym wskazaniem na jego sztuki.
Od 1997 roku senator z listy Unii Wolności, w kadencji 2001-05 jego wicemarszałek. Reprezentuje Blok Senat 2000. Nigdy nie należał do żadnej partii.
Mimo że od lat mieszka w Warszawie, jest nierozłącznie kojarzony ze Śląskiem, w którego sprawach często zabiera głos. Jego felietony z cyklu "Po gongu" w "Dzienniku Zachodnim" niejednokrotnie wywoływały echa w prasie ogólnopolskiej. Słynie z ostrego języka i kontrowersyjnych wypowiedzi.