Mało kto nie zna nazwy Max Factor. Ale już mniej osób wie, że to nazwisko człowieka, który zrewolucjonizował makijaż filmowy, pracując z Johnem Wayne'em, Marleną Dietrich, Charliem Chaplinem czy Frankiem Sinatrą. Nazwisko twórcy terminu make-up, który opatentował podkład w płynie oraz wpadł na pomysł, że dla większej wygody szminkę powinno się sprzedawać w sztyfcie. Zupełnie nieznany pozostaje natomiast fakt, że był Żydem wychowanym na bliskich nam łódzkich Bałutach.
Max Factor
Urodził się około roku 1872 roku w ubogiej wielodzietnej rodzinie jako Maksymilian Faktorowicz. Już w wieku ośmiu lat zaczął pracować jako pomocnik dentysty, rok później był stażystą w firmie produkującej peruki i kosmetyki. W 1886 roku został pomocnikiem aptekarza i zaczął eksperymentować z przyrządzaniem kremów i perfum.
Jako dwudziestolatek przeniósł się do Moskwy, gdzie charakteryzował aktorów Cesarskiego Teatru Imperialnego i prowadził sklep perukarsko-drogeryjny. Stamtąd trafił do USA. Prowadząc w dalszym ciągu sklep przeniesiony z Rosji do Los Angeles, pracował także jako uliczny makijażysta. Przychodzili do niego aktorzy zmierzający na zdjęcia w studiu, którzy musieli sami zadbać o charakteryzację – nie było bowiem wówczas jeszcze zwyczaju zatrudniania makijażysty na planie.
Boris Karlof/Clara Bow/Sally Rand i Max Factor
Factor był w swojej pracy prawdziwym innowatorem. Mówi się, że zrewolucjonizował makijaż filmowy oraz właściwie cały przemysł kosmetyczny. Wynalazł podkład w kremie, który nie tyko był wygodny w użyciu, lecz także dobrze wyglądał przy sztucznym oświetleniu planu filmowego. Jako pierwszy zaczął też pakować kosmetyki do tubek oraz stworzył praktyczne opakowanie na szminkę, wykorzystywane znamy do dziś. Zrewolucjonizował również perukarstwo, wpływając na tworzenie imitacji fryzur z prawdziwych włosów zamiast wykorzystywanej wcześniej niepraktycznej wełny czy słomy.
Nic więc dziwnego, że Amerykańska Akademia Filmowa przyznała mu w 1929 roku Oskara za charakteryzację, a producenci zabijali się o nowości firmy Max Factor & Company. W Hollywood współpracował z najlepszymi. Z jego usług korzystali m.in.
Frank Sinatra,
Ginger Rogers,
Marlena Dietrich,
John Wayne czy
Charlie Chaplin. Jego zasługą jest stworzenie wielu słynnych wizerunków, m. in. ust o kształcie serca
Clary Bow. Specjalnie dla
Jean Harlow stworzył cień "Platinium", zaś dla
Rudolfa Valentino podkład, który rozjaśniał jego naturalnie ciemną karnację. Za największe zawodowe osiągnięcie charakteryzatora uważa się makijaż
Borisa Karlofa do roli Frankensteina. Factor zasłynął również pewną skandalizującą realizacją. W 1931 ozdobił ciało
Sally Rand rysunkiem imitującym zamek błyskawiczny. Aktorka wystąpiła "ubrana" w samą tylko charakteryzację.
Jeal Harlow/Ginger Rogers i Fred Astaire
Na jednym ze zdjęć zachowanych w Narodowym Archiwum Cyfrowym widoczny jest zaprojektowany przez Factora niezwykły przyrząd nakładany na głowę aktora. Służył on do mierzenia proporcji twarzy. Precyzyjne określenie np. wysokości czoła czy długości nosa pozwalało wyliczyć proporcje i ich stosunek do wartości przyjętych za idealne. Charakteryzator wiedział dzięki temu, które części twarzy powinien skorygować podczas wykonywania makijażu.
Max Factor to wizjoner i innowator, który znacząco wpłynął na to, jak zapamiętaliśmy największe sławy z Fabryki Snów. Zmarł 30 sierpnia 1938 roku w Beverlly Hills. Firmę Max Factor & Company przejął syn Francis, który dla celów marketingowych zmienił imię na Max.
Beata Mielcarz
Bartłomiej Kuczyński
Tekst przygotowany w ramach strony specjalnej
Camera Obscura redagowanej przez Narodowe Archiwum Cyfrowe