Kolejna megaprodukcja z Chin na szczycie box office'u

Deadline / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Kolejna+megaprodukcja+z+Chin+na+szczycie+box+office%27u-116184
Światowy box office powrócił do stanu normalności, czyli absolutnej dominacji Chin. Dotychczasowy lider, "Deadpool", który w Państwie Środka nie będzie oficjalnie pokazywany, tym razem musiał pogodzić się ze spadkiem na trzecią lokatę. Nowym królem kin jest "Ip Man 3", w którym gościnnie wystąpił Mike Tyson.


"Ip Man 3" nie miał żadnych problemów z zapewnieniem sobie zwycięstwa. Obraz zgarnął 75 milionów dolarów. Kiedy doliczymy do tego wpływy z Hongkongu i z amerykańskich kin, to otrzymamy wynik 79,1 mln dolarów.

Z miejsca trzeciego przed tygodniem na drugie wskoczyła animacja "Zwierzogród". Film zarobił w weekend 63,4 mln dolarów w 45 krajach świata. Większość tej kwoty pochodzi z Chin. Obraz zgarnął tam 24 miliony dolarów, co jest nowym rekordem otwarcia Walt Disney Animation Studios. Oznacza to jednak, że wytwórnia musi się jeszcze mocno postarać, by dogonić najlepszych. Miesiąc temu "Kung Fu Panda 3" zarobiła tam na otwarcie 58,3 mln dolarów, a obecnie może poszczycić się tytułem najbardziej kasowej animacji w historii chińskiego rynku kinowego.

"Zwierzogród" pobił rekordy otwarcia studia animowanego Walta Disneya również w innych krajach, w tym w Rosji (7,9 mln), Niemczech (6,2 mln) i Indiach. Animacja była też numerem jeden m.in.. w Austrii, Szwajcarii, Portugalii, RPA oraz w wielu krajach Ameryki Łacińskiej. We Francji, Hiszpanii, Danii i krajach Azji południowo-wschodniej film bardzo powoli traci widzów. Zaś w Belgii sprzedaż biletów wzrosła w porównaniu z poprzednim weekendem.

Podium kompletuje "Deadpool", który tym razem zarobił 21,2 mln dolarów. Film uwielbiają Australijczycy, gdzie utrzymał pozycję lidera czwarty weekend z rzędu. Poza granicami USA jest to druga najbardziej kasowa premiera tego roku. Na jej koncie są 362 mln dolarów. Po dodaniu do tego wpływów z USA otrzymujemy wynik 673,2 mln dolarów.

Na czwartym miejscu znaleźli się "Bogowie Egiptu". Obraz spodobał się Koreańczykom, którzy wydali na niego ponad 3,5 mln dolarów. To w lokalnym zestawieniu zapewniło drugą pozycję, tuż za rodzimym hitem "Gwi-hyang". W sumie w weekend w 73 krajach widowisko zdołało zgarnąć 15,7 mln dolarów. Dzięki temu zagraniczne wpływ wynoszą obecnie niecałe 50 milionów dolarów.

Po oscarowym sukcesie na piątej pozycji znalazła się "Zjawa" z wynikiem 12,5 mln dolarów. Połowa tej kwoty pochodzi z Francji, gdzie film debiutował przed tygodniem. Podczas drugiego weekendu zarobił tam 6,5 mln dolarów. W Niemczech wpływy wzrosły o 1/4, zaś w Szwajcarii o 1/3. Lepiej niż przed tygodniem "Zjawa" poradziła sobie również w Brazylii i Holandii.

Poza pierwszą piątką zadebiutował "Londyn w ogniu". Film w 21 krajach zdołał zarobić co najmniej 12 mln dolarów. Nie jest to kwota ostateczna, ponieważ producent nie był w stanie zebrać danych od wszystkich lokalnych dystrybutorów. Wiadomo, że w niektórych krajach, np. Francja czy Wielka Brytania, obraz radzi sobie lepiej niż "Olimp w ogniu". Spośród wszystkich rynków największe wpływy zanotowano na Wyspach Brytyjskich (3,6 mln dolarów).

Kolejne 10 milionów w weekend zgarnęła komedia "Mei ren yu". W ten sposób jest pierwszym w historii świata filmem, który zdołał zarobić w jednym kraju innym niż Stany Zjednoczone pół miliarda dolarów. Wcześniej granicę 500 mln osiągnęło w jednym kraju tylko sześć tytułów i wszystkim udało się to właśnie w USA. Obecnie na koncie "Mei ren yu" jest 512,7 mln dolarów, z czego tylko 2,7 mln dolarów pochodzi z amerykańskich kin.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones