W Hollywood rozpoczęły się przygotowania do filmowej biografii pierwszego człowieka na księżycu,
Neila Armstronga. Trwają spekulacje, kto powinien zagrać jedną z ikon XX wieku.
Wśród potencjalnych odtwórców postaci
Armstronga znajdują się m.in.
Brad Pitt i
Viggo Mortensen. Aktorem, który idealnie nadawałby się do roli, byłby
Tom Hanks. Niestety, gwiazdor
"Forresta Gumpa" jest już za stary (rocznik 1956).
Armstrong miał 38 lat, gdy postawił nogę na księżycowej powierzchni. W takim samym wieku jest za to
Matt Damon. Duże szanse na udział w biografii mają również
Christian Bale,
Leonardo DiCaprio,
Jake Gyllenhaal i
Eric Bana.
"To mały krok człowieka, ale wielki krok ludzkości" - rzekł
Neil Armstrong zatykając amerykańską flagę na Księżycu. Chyba każdy aktor marzy, by wypowiedzieć tę kwestię.