Najnowszy film Michela Franco ("Opiekun", "Nowy porządek") był objawieniem festiwalu w Wenecji. "Sundown" w zaskakujący sposób łączy thriller z love story, gwałtowne zwroty akcji łagodząc czułą melancholią. Opowieść o wakacjach w Acapulco przybierających nieoczekiwany obrót pełna jest narracyjnych zakrętów, za którymi czekają nagłe objawienia, chwile grozy, oszałamiające zachody słońca i radykalne decyzje. W rolach głównych Charlotte Gainsbourg i Tim Roth, dla którego jest to już drugie, po "Opiekunie" ekranowe spotkanie Michela Franco. Film w kinach od dziś. Alice (
Charlotte Gainsbourg) i Neil (
Tim Roth) spędzają urlop w słynnym meksykańskim kurorcie. Luksusową sielankę przerywa niespodziewany telefon, który zmusi ich do zmiany planów, a w głowie Neila pojawi się pokusa, by całkowicie zmienić swoje życie. Rozgrywający się pomiędzy luksusem i nędzą, przywilejem i jego brakiem, pełnią życia i jego zachodem
"Sundown" stawia najważniejsze pytania o to, co naprawdę czyni nas szczęśliwymi. Pieniądze? Miłość? Więzi? A może ich brak?
Tim Roth tym razem, po świetnie przyjętej roli pielęgniarza w
"Opiekunie" (Nagroda za Scenariusz w Cannes), wciela się w postać bogatego Brytyjczyka, który wskutek nieoczekiwanego splotu wydarzeń postanawia zmienić swoje dotychczasowe życie.
Zwiastun filmu "Sundown"
Aktor najbardziej kojarzony jest z rolami u
Quentina Tarantino (
"Wściekłe psy",
"Pulp Fiction",
"Nienawistna ósemka"). Był nominowany do Oscara, a na jego ręce trafiła nagroda BAFTA za rolę w filmie kostiumowym
"Rob Roy". Aktor kojarzony jest zarówno z hollywoodzkimi produkcjami, jak i niezależnym kinem europejskim. Oprócz licznych niezapomnianych ról
Roth może pochwalić się również doświadczeniem po drugiej stronie ekranu. W 1999 roku premierę miał jego debiut reżyserski
"Strefa wojny" z udziałem
Raya Winstone'a,
Tildy Swinton i
Colina Farrella. Film został dostrzeżony przez Europejską Akademię Filmową, która przyznała
Rothowi nagrodę Europejskiego Odkrycia Roku.
Tim Roth darzy
Franco ogromnym szacunkiem, a prywatnie również przyjaźnią. –
Uwielbiam pracę Michela. Uważam, że jest on niezwykłym reżyserem. Każdy ma inne zdanie na temat tego, o czym jest ten film, co w moim odczuciu jest dużym osiągnięciem filmu. Jest on otwarty na wiele różnych interpretacji. – mówi aktor w jednym z wywiadów. Jego Neil do końca nie zdradza swoich tajemnic, w czym wspiera go reżyser, zwodząc nas i myląc tropy. I o tym także jest
"Sundown": o pozorach, którym chętnie ulegamy, oceniając zamiast dociekać prawdy i zbyt łatwo biorąc piekło za raj.
"Sundown" w kinach od 24 marca: https://bilety.gutekfilm.pl/sundown-pl