O Walentynowicz bez Walentynowicz

Życie Warszawy /
https://www.filmweb.pl/news/O+Walentynowicz+bez+Walentynowicz-23877
Słynna działaczka nie ma szczęścia do historii. Ani pisanej przez życie, ani tworzonej przez reżyserów. W filmie, który właśnie powstaje, znów trafia na boczny tor.

Sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych, suwnicowa, której zwolnienie ze stoczni rozpoczęło strajk, miała być pierwszą, spośród działaczy Solidarności, filmową bohaterką dużej europejskiej produkcji. Wcześniej Hollywood interesowało się historią Lecha Wałęsy, ale z filmu nic nie wyszło.

Losy Anny Walentynowicz zainspirowały niemieckiego reżysera Volkera Schloendorffa, twórcę głośnych, realizowanych m.in. w Polsce adaptacji: "Blaszanego bębenka" i "Króla Olch". Postanowił on zrobić film o robotnicy uwikłanej w historię i tę historię współtworzącej.

Zdjęcia "Bohaterki mimo woli" (taki jest roboczy tytuł filmu, który można też tłumaczyć z niemieckiego jako "Bohaterka wbrew sobie") miały rozpocząć się wiosną tego roku. Ruszą jednak dopiero pod jego koniec. Reżyser wciąż dopracowuje ostateczny kształt projektu.

W czasie obchodów 25-lecia Solidarności Schloendorff krążył po Trójmieście. O jego pobycie na Wybrzeżu nawet polski koproducent – firma Video Studio Gdańsk – dowiadywał się z lokalnych mediów.

Walentynowicz z Solidarności odeszła w latach 80. Dziś ma 76 lat i nadal żywo krytykuje działania Lecha Wałęsy i jego ekipy. Nie ufa też, ani dawnym kolegom działaczom, ani filmowcom. Uważa, że z Solidarności się jej pozbyto, bo była niepokorna i nie uznawała kompromisów.

Ze Schloendorffem Walentynowicz spotkała się kilkakrotnie. W wyniku tych rozmów jej postać uległa znaczącej zmianie. Reżysera bardziej interesuje idea Solidarności i proces, jaki dzięki niej się dokonał niż wciąż żywe personalne animozje.

Pierwsza wersja scenariusza niemieckiej dziennikarki Sylke Rene Meyer, która pod koniec lat 90. nakręciła dokument o Walentynowicz, była wierna biografii działaczki. Kolejni scenarzyści coraz bardziej odbiegali od autentycznej postaci. Maciej Karpiński, autor najnowszej – piątej już – wersji mówi, że bohaterka, o imieniu Joanna, ma teraz bardziej wymiar symbolu niż portretu.

Filmowa historia rozpoczyna się w latach 60. Młoda przodownica pracy próbuje sobie ułożyć życie. Z czasem dojrzewa do roli opozycyjnego działacza. Film kończy się zwycięstwem Solidarności w 1980 roku, ale bohaterki nie ma wśród triumfujących. Komentarzem do historii Joanny będzie epilog wykorzystujący m.in. zdjęcia z obchodów 25-lecia Solidarności. Główne role zagrają niemiecka aktorka Katharina Thalbach i jej córka. O pozostałe role ubiegają się Polacy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones