Zgierski sąd skazał Olę G., filmową Tereskę, na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu za posiadanie amfetaminy. Uniewinnił ją od zarzutu kradzieży telefonu komórkowego.
O 20-letniej dziś Aleksandrze G. głośno było przed kilku laty, gdy zagrała główną rolę w filmie Roberta Glińskiego "Cześć Tereska". Obsypany nagrodami film był pokazywany na wielu zagranicznych festiwalach. Zapraszano na nie także odtwórczynię tytułowej roli. Ale Ola wybrała inną drogę. Od tego czasu częściej można ją spotkać w sali sądowej niż na planie filmowym.
Wczoraj pojawiła się w zgierskim sądzie rejonowym. Cała w różach: spodnie, bluzka, nawet cień na powiekach. Do wystudiowanego stroju nie pasowały kajdanki, którymi miał skute nie tylko ręce, ale także nogi.
Prokuratura ze Zgierza oskarżyła ją o kradzież telefonu komórkowego i posiadanie nieznacznej ilości amfetaminy. Twierdzi, że ponad dwa lata temu Aleksandra G. razem z przyjacielem 39-letnim Piotrem J. i jego kolegą 42-letnim Zdzisławem S. zatrzymali się w przydrożnym motelu w miejscowości Słowik. Tam dziewczyna ze starszym z towarzyszy zagadała barmankę, a młodszy ukradł telefon komórkowy wartości ponad 1300 zł. Kobieta zorientowała się, że została okradziona i zażądała zwrotu aparatu. Oskarżeni zostawili telefon i uciekli. Wkrótce zostali zatrzymani. W mieszkaniu jednego z nich znaleziono kurtkę Oli, a w niej nieznaczną ilości amfetaminy.
Jacek Podsiadło, adwokat dziewczyny, próbował przekonać sąd, że jest niewinna. - Znalazła się w melinie, w miejscu, które nie przystawało do jej wieku, ani poprzedniego statusu - mówił. - Towarzyszyła dwóm doświadczonym przestępcom, ale z kradzieżą nie miała nic wspólnego. Była osobą dość znaną, która zmarnowała swoje możliwości. Ale nie można jej karać za życiową głupotę.
Sąd po części przyznał rację adwokatowi. Uznał, że kradzieży dopuścili się tylko towarzysze Oli. Zdzisława S. skazał na rok, a Piotra J. na 16 miesięcy więzienia. - Z samego faktu, że oskarżona była z nimi w barze nie można wnioskować, iż uczestniczyła w kradzieży - tłumaczyła sędzia Kamila Owidzinska.
Sedziowie uznali Olę za winną posiadania śladowych ilości amfetaminy. Wymierzyli jej za to trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Przez ten okres ma być pod nadzorem kuratora. - Zdzisław S. zeznał, że dziewczyna brała amfetaminę, a narkotyki dostarczał jej Piotr J. - mówiła sędzia Świdzińska.
Po rozprawie Ola G. - mimo wyroku w zawieszeniu - wróciła za kratki. Wcześniej skazano ją na dwa lata i cztery miesiące więzienia za udział w napadzie na starszą kobietę. Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny.
O 20-letniej dziś Aleksandrze G. głośno było przed kilku laty, gdy zagrała główną rolę w filmie Roberta Glińskiego "Cześć Tereska". Obsypany nagrodami film był pokazywany na wielu zagranicznych festiwalach. Zapraszano na nie także odtwórczynię tytułowej roli. Ale Ola wybrała inną drogę. Od tego czasu częściej można ją spotkać w sali sądowej niż na planie filmowym.
Wczoraj pojawiła się w zgierskim sądzie rejonowym. Cała w różach: spodnie, bluzka, nawet cień na powiekach. Do wystudiowanego stroju nie pasowały kajdanki, którymi miał skute nie tylko ręce, ale także nogi.
Prokuratura ze Zgierza oskarżyła ją o kradzież telefonu komórkowego i posiadanie nieznacznej ilości amfetaminy. Twierdzi, że ponad dwa lata temu Aleksandra G. razem z przyjacielem 39-letnim Piotrem J. i jego kolegą 42-letnim Zdzisławem S. zatrzymali się w przydrożnym motelu w miejscowości Słowik. Tam dziewczyna ze starszym z towarzyszy zagadała barmankę, a młodszy ukradł telefon komórkowy wartości ponad 1300 zł. Kobieta zorientowała się, że została okradziona i zażądała zwrotu aparatu. Oskarżeni zostawili telefon i uciekli. Wkrótce zostali zatrzymani. W mieszkaniu jednego z nich znaleziono kurtkę Oli, a w niej nieznaczną ilości amfetaminy.
Jacek Podsiadło, adwokat dziewczyny, próbował przekonać sąd, że jest niewinna. - Znalazła się w melinie, w miejscu, które nie przystawało do jej wieku, ani poprzedniego statusu - mówił. - Towarzyszyła dwóm doświadczonym przestępcom, ale z kradzieżą nie miała nic wspólnego. Była osobą dość znaną, która zmarnowała swoje możliwości. Ale nie można jej karać za życiową głupotę.
Sąd po części przyznał rację adwokatowi. Uznał, że kradzieży dopuścili się tylko towarzysze Oli. Zdzisława S. skazał na rok, a Piotra J. na 16 miesięcy więzienia. - Z samego faktu, że oskarżona była z nimi w barze nie można wnioskować, iż uczestniczyła w kradzieży - tłumaczyła sędzia Kamila Owidzinska.
Sedziowie uznali Olę za winną posiadania śladowych ilości amfetaminy. Wymierzyli jej za to trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Przez ten okres ma być pod nadzorem kuratora. - Zdzisław S. zeznał, że dziewczyna brała amfetaminę, a narkotyki dostarczał jej Piotr J. - mówiła sędzia Świdzińska.
Po rozprawie Ola G. - mimo wyroku w zawieszeniu - wróciła za kratki. Wcześniej skazano ją na dwa lata i cztery miesiące więzienia za udział w napadzie na starszą kobietę. Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
