Twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaprotestował przeciwko przyznaniu honorowego Super Wiktora Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi, twórcy Polsatu.
Jerzy Owsiak jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości wypowiadał się o nagrodach krytycznie: "przyznawanie Wiktorów odbywa się od wielu lat w tym samym gronie", mówił, że Wiktory "zakisiły się i zrobiły instytucją wzajemnej adoracji". Przyznanie Specjalnego Super Wiktora twórcy Polsatu jest dla Owsiaka przykładem "przelania kropli kołtuństwa, nonszalancji i dyskredytowania wszystkich wcześniej wręczonych nagród", ponieważ "Zygmunt Solorz-Żak, właściciel telewizji Polsat, odbierany jest wyłącznie jako biznesmen". Dlatego
Jerzy Owsiak zrzekł się wszystkich otrzymanych wcześniej Wiktorów. Do Józefa Węgrzyna, dyrektora plebiscytu, napisał, że poprosi o adres, na który może "wysłać ten cały stworzony przez Pana złom".
Józef Węgrzyn powiedział nam, że Owsiak nie zna regulaminu.
- Podczas zgłaszania kandydatów do nagród jeden z 80 członków akademii, którą tworzą laureaci z poprzednich lat, podał nazwisko Zbigniewa Solorza-Żaka - mówi Węgrzyn. Nie pamięta, kto to był. Ze względu na regulamin nie można było kandydatury zaakceptować, nagroda jest przyznawana twórcom telewizyjnych gatunków.
- Jesienią 2004 r. dokonano jednak zmiany regulaminu i na podstawie nowego paragrafu dopuszczono przyznanie przez organizatorów honorowego lub Specjalnego Super Wiktora - mówi Węgrzyn. I tym razem nie pamięta, kto zgłosił kandydaturę Solorza. Dodaje jednak, że choć jako organizator nie musiał jej konsultować z członkami kapitały nagrody, którą tworzy grono około 20 reprezentantów mediów, zrobił to, a prawie wszyscy członkowie poparli kandydaturę twórcy Polsatu.
- Postrzegamy pana Solorza nie jako biznesmena, ale twórcę pierwszej komercyjnej telewizji i za to został nagrodzony - mówi Węgrzyn.