Od momentu, kiedy Disney ogłosił oficjalnie plany realizacji czwartej części
"Piratów z Karaibów", nie ustają spekulacje na temat tego, kogo zobaczymy w obsadzie. Poza pewnym
Johnnym Deppem wszystkie inne role to jedna wielka niewiadoma.
Według najnowszej, rozpowszechnianej przez jeden z największych i najmniej wiarygodnych brukowców Ameryki "National Enquirer" na pokładzie Czarnej Perły znajdzie się sam
Zac Efron, który studiu Disneya zawdzięcza całą swoją karierę. Aktor ma podobno za rolę otrzymać 10 milionów dolarów.
Efron od dawna był na celowniku producentów
"Piratów z Karaibów". Swego czasu, kiedy
Depp zamierzał odmówić udziału w kolejnych częściach
"Piratów", podobno jego następcą miał zostać właśnie młody gwiazdor znany z
"High School Musical".
Oczywiście na razie należy informacje o udziale
Efrona traktować z pewnym przymrużeniem oka. Według wcześniejszych, na razie dementowanych, wieści, w filmie miałby tez pojawić się
Sacha Cohen jako brat kapitana Sparrowa.