Aktorka Dominika Bednarczyk z Teatru im. Słowackiego w Krakowie, Piotr Adamczyk z Teatru Współczesnego w Warszawie i teoretyk teatru Jolanta Kowalska odebrali w środę w Warszawie nagrodę im. Leona Schillera za rok 2001.
"Nagroda schillerowska przyznawana jest przez Związek Artystów Scen Polskich młodym aktorom i twórcom związanym z teatrem. Jej ideą jest, aby zauważyć na początku kariery tych artystów, którzy są utalentowani i których należy wyróżnić" - powiedział podczas uroczystości prezes ZASP Kazimierz Kaczor.
Dominikę Bednarczyk nagrodzono za "szereg różnorodnych, zapadających w pamięć, przejmujących ról". Kreacje takie jak: Shirley Jones w "Jordanie", Sonia w "Płatonowie", Karolina Corday w "Marat/Sade" uznane zostały przez kapitułę konkursu za "świadectwo pięknie rozwijającego się talentu i dojrzałego podejścia do zawodu".
"Ta nagroda jest dla mnie ogromną radością, a jednocześnie mobilizacją na przyszłość. Jest to prestiżowe wyróżnienie i mam nadzieję, że pomoże mi w karierze. Jestem wdzięczna za kredyt zaufania, jakim zostałam obdarzona" - powiedziała po odebraniu nagrody Dominika Bednarczyk.
Piotr Adamczyk łączy, zdaniem jury, "intelektualną dociekliwość z wybitnymi umiejętnościami aktorskimi, czego efektem są oryginalne, precyzyjnie dopracowane role". Adamczyk zagrał m.in. Stawrogina w "Sprawie Stawrogina", Grudzińskiego w "Portrecie Weneckim", tytułową rolę w "Don Juanie", Tolka Uhde w "Bambini di Praga".
"Oceniłbym siebie nie jako aktora intelektualnego, ale raczej kierującego się intuicją. Ta nagroda jest na pewno wyrazem uznania ze strony środowiska. To, że otrzymywali ją tak wybitni aktorzy w przeszłości, jest niewątpliwie nobilitacją. Uprawianie zawodu aktora łączy się ciągle z kolejnymi wątpliwościami i niepewnościami, więc takie uznanie bardzo pomaga w pracy" - uważa Adamczyk.
Uznanie w oczach jurorów znalazła także monografia Kazimierza Junoszy Stępowskiego autorstwa Jolanty Kowalskiej. "Autorka wykazała się rzetelnością, taktem, a także ogromnym wyczuciem języka. W zakresie historii teatru to jedna z najwybitniejszych książek polskich ostatnich lat" - napisano w uzasadnieniu werdyktu.
"To zachwycająca książka. Łączy ona bardzo dokładną zawartość faktograficzną z życia niezwykle ciekawego artysty ze wspaniałym, łatwym do czytania językiem. Ta lektura wciągnęła mnie tak, jak najlepsza powieść obyczajowa czy sensacyjna" - uważa Kazimierz Kaczor.
Nagroda im. Leona Schillera przyznawana jest od 1956 roku młodym twórcom, których działalność artystyczna lub praca teoretyczna z dziedziny teatru zasługuje na szczególne wyróżnienie.
"Nagroda schillerowska przyznawana jest przez Związek Artystów Scen Polskich młodym aktorom i twórcom związanym z teatrem. Jej ideą jest, aby zauważyć na początku kariery tych artystów, którzy są utalentowani i których należy wyróżnić" - powiedział podczas uroczystości prezes ZASP Kazimierz Kaczor.
Dominikę Bednarczyk nagrodzono za "szereg różnorodnych, zapadających w pamięć, przejmujących ról". Kreacje takie jak: Shirley Jones w "Jordanie", Sonia w "Płatonowie", Karolina Corday w "Marat/Sade" uznane zostały przez kapitułę konkursu za "świadectwo pięknie rozwijającego się talentu i dojrzałego podejścia do zawodu".
"Ta nagroda jest dla mnie ogromną radością, a jednocześnie mobilizacją na przyszłość. Jest to prestiżowe wyróżnienie i mam nadzieję, że pomoże mi w karierze. Jestem wdzięczna za kredyt zaufania, jakim zostałam obdarzona" - powiedziała po odebraniu nagrody Dominika Bednarczyk.
Piotr Adamczyk łączy, zdaniem jury, "intelektualną dociekliwość z wybitnymi umiejętnościami aktorskimi, czego efektem są oryginalne, precyzyjnie dopracowane role". Adamczyk zagrał m.in. Stawrogina w "Sprawie Stawrogina", Grudzińskiego w "Portrecie Weneckim", tytułową rolę w "Don Juanie", Tolka Uhde w "Bambini di Praga".
"Oceniłbym siebie nie jako aktora intelektualnego, ale raczej kierującego się intuicją. Ta nagroda jest na pewno wyrazem uznania ze strony środowiska. To, że otrzymywali ją tak wybitni aktorzy w przeszłości, jest niewątpliwie nobilitacją. Uprawianie zawodu aktora łączy się ciągle z kolejnymi wątpliwościami i niepewnościami, więc takie uznanie bardzo pomaga w pracy" - uważa Adamczyk.
Uznanie w oczach jurorów znalazła także monografia Kazimierza Junoszy Stępowskiego autorstwa Jolanty Kowalskiej. "Autorka wykazała się rzetelnością, taktem, a także ogromnym wyczuciem języka. W zakresie historii teatru to jedna z najwybitniejszych książek polskich ostatnich lat" - napisano w uzasadnieniu werdyktu.
"To zachwycająca książka. Łączy ona bardzo dokładną zawartość faktograficzną z życia niezwykle ciekawego artysty ze wspaniałym, łatwym do czytania językiem. Ta lektura wciągnęła mnie tak, jak najlepsza powieść obyczajowa czy sensacyjna" - uważa Kazimierz Kaczor.
Nagroda im. Leona Schillera przyznawana jest od 1956 roku młodym twórcom, których działalność artystyczna lub praca teoretyczna z dziedziny teatru zasługuje na szczególne wyróżnienie.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
