Biorąc pod uwagę brak wielkich premier, weekendowe zestawienie polskiego box office'u niewiele się zmieniło w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Na czele wciąż produkcje familijne. Jednak przedświąteczne zakupowe szaleństwo coraz daje się we znaki i ludzie mniej chętnie odwiedzają kina. Wszystkie filmy straciły od 25% do 47%, jedynie
"Amerykańskie ciacho" zaliczyło mniejszy, bo 12-procentowy spadek i dzięki temu awansowało do pierwszej dziesiątki.
Na miejsce pierwsze awansował
"Mikołajek", który minimalnie pokonał
"Opowieść wigilijną". Niespełna pół tysiąca sprzedanych biletów zdecydował o tym, że
Robert Zemeckis uległ francuskiej produkcji. Ponieważ jednak na
"Opowieść wigilijną" są droższe bilety, to właśnie ten film zajmuje miejsce pierwsze w zestawieniu finansowym.
"Mikołajek" ma już na koncie ponad 200 tysięcy widzów, a
"Opowieść wigilijna" w tym tygodniu przekroczy pół miliona.
Pozycjami wymieniły się również
"2012" i
"Renifer Niko ratuje Święta" i tu o zwycięstwie zdecydowało pół tysiąca osób. Apokaliptyczna wizja
Rolanda Emmericha zgromadziła prawie 49 tysięcy widzów i w ten sposób w dystrybutor może już odliczać dni do chwili, w której łącza liczba sprzedanych biletów przekroczy magiczną barierę półtora miliona.
Wciąż dobrze trzyma się
"Saga "Zmierzch": Księżyc w nowiu", która zajęła piąte miejsce. W sumie film obejrzało w Polsce już 670 tysięcy osób! Nieźle radzą sobie także dwie polskie produkcje w zestawieniu.
"Dom zły" przekroczył granicę 100 tysięcy sprzedanych biletów i walczy o dojście do 200 tysięcy. Tymczasem
"Rewers" jest o włos od zgromadzenia 300 tysięcy widzów.
Pełną dziesiątkę polskiego box office'u znajdziecie poniżej.
Dane udostępnione dzięki uprzejmości dystrybutorów