"The Aryan Papers" – planowany przez
Stanleya Kubricka film o Holokauście – może w końcu zostać zrealizowany. Prawa do filmu wciąż posiada Warner Bros., a
Jan Harlan, szwagier
Kubricka i dyspozytor kulturowego dziedzictwa reżysera, jest bardzo zainteresowany jego produkcją.
"The Aryan Papers" miało być adaptacją powieści Louisa Begleya
"Wojenne kłamstwa". Wraz z wybuchem II wojny światowej beztroskie dzieciństwo Maćka dramatycznie dobiega końca. Chłopiec jest polskim Żydem i wkrótce jego rodzina pada ofiarą hitlerowskiego terroru. Rozpoczyna się koszmar nieustannej ucieczki, ciągły strach i szukanie nowych kryjówek. Przez całą wojnę Maciek i jego ciotka Tania trzymają się razem, za pomocą różnych wybiegów próbując omijać śmiertelne niebezpieczeństwa, lecz ich "wojenne kłamstwa" w każdej chwili mogą wyjść na jaw. Akcja rozgrywała się m.in. we Lwowie i Warszawie. [źródło: ksiazki.wp.pl]
Produkcja filmu miała ruszyć w pierwszej połowie lat 90. W roli ciotki obsadzono
Johannę ter Steege (
"Wieczna miłość"), zaś Maćka miał zagrać
Joseph Mazzello (
"Park Jurajski"). Warszawę udawać miało czeskie Brno.
Kubrick niemal w ostatnim momencie zrezygnował z filmu uznając, że realizacja filmu tuż po
"Liście Schindlera" nie ma sensu. W końcu doszedł do wniosku, że wiarygodny film o Holokauście jest w ogóle poza zasięgiem możliwości współczesnej kinematografii i w 1995 roku porzucił projekt kierując swoją uwagę w stronę
"A.I".
"A.I." to oczywiście film, którego
Kubrick również nie zrealizował. Jednak
Jan Harlan doprowadził do jego powstania jako
"A.I. Sztuczna inteligencja", którego reżyserem był nomen omen
Steven Spielberg.
"The Aryan Papers" miałoby powstać w podobny sposób. A pierwszy kandydatem na reżysera jest podobno
Ang Lee.