Jak wiadomo, zanim
"Kill Bill" został podzielony przez producentów na dwie części, miał być jednym filmem. Taka wersja została też pokazana na festiwalu w Cannes, ale potem zniknęła w mrokach studia montażowego.
Ostatnio
Tarantino ujawnił jednak, że na nowo pracuje nad pełną wersją. Znajdzie się w niej m.in. animowana sekwencja, której wcześniej nie nakręcono, bo niepotrzebnie wydłużałaby film.
Zanim posklejany
"Kill Bill" opanuje umysły kinomanów,
Tarantino pokaże
"Inglourious Basterds", czyli film o żydowskim komandzie mordującym nazistów.