Reżyser "Wonderland" o morderczym klubie miliarderów
The Hollywood Reporter / / 14-05-2010 10:55
James Cox ("Wonderland") zamierza przenieść na duży ekran prawdziwą historię okrytego niesławą Billionaire Boys Club. Taki też będzie tytuł produkcji.
Billionaire Boys Club został założony przez Josepha Gamsky'ego, zwanego Joe Huntem. Oficjalnie klub miał być funduszem inwestycyjnym, kierowanym przez grupę bogatych i uprzywilejowanych młodych Kalifornijczyków. W rzeczywistości była to jedna wielka ściema, a pozyskane przez członków klubu fundusze zamiast być inwestowane, były wydawane na prawo i lewo, zapewniając członkom klubu same luksusy. Niestety, już rok później inwestorzy zaczęli domagać się obiecanych zysków, a o nowych frajerów było coraz trudniej. Członkowie klubu postanowili zatem problem rozwiązać inaczej – mordując. Co najmniej dwie osoby zginęły, podczas gdy Hunt starał się zgromadzić niezbędne pieniądze.
W 1987 roku NBC nadało mini-serial "Billionaire Boys Club".
Billionaire Boys Club został założony przez Josepha Gamsky'ego, zwanego Joe Huntem. Oficjalnie klub miał być funduszem inwestycyjnym, kierowanym przez grupę bogatych i uprzywilejowanych młodych Kalifornijczyków. W rzeczywistości była to jedna wielka ściema, a pozyskane przez członków klubu fundusze zamiast być inwestowane, były wydawane na prawo i lewo, zapewniając członkom klubu same luksusy. Niestety, już rok później inwestorzy zaczęli domagać się obiecanych zysków, a o nowych frajerów było coraz trudniej. Członkowie klubu postanowili zatem problem rozwiązać inaczej – mordując. Co najmniej dwie osoby zginęły, podczas gdy Hunt starał się zgromadzić niezbędne pieniądze.
W 1987 roku NBC nadało mini-serial "Billionaire Boys Club".