To może być najchętniej oglądana gala wręczenia
Złotych Globów od wielu lat. Wszystko za sprawą
Gervaisa, który został wybrany ponownie na gospodarza uroczystości.
Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej uległo naciskom NBC, mimo iż wielu z jej członków nie życzyło sobie obecności
Gervaisa na gali. I nie ma się czemu dziwić. Jego żarty sprzed roku nie wszystkich bawiły w równym stopniu, a wiele osób poczuło się wręcz obrażonych. Tym, którzy nie oglądali ceremonii, przypominamy monolog otwierający:
Gervais szybko zareagował na informację o angażu i zapowiedział, że Hollywood już powinno zacząć się bać. Dodał, że poprosił
Billy'ego Crystala (gospodarza najbliższych
Oscarów), by nie wykorzystał żadnego z jego dowcipów o Holokauście i pedofilach.
Złote Globy zostaną wręczone 15 stycznia.