Wczorajszy dzień nastroił mnie bardzo pozytywnie, gdyż wszystkie z oglądanych przeze mnie na warszawskim festiwalu filmów okazały się wyśmienite. Przynajmniej dwa z nich to według mnie zdecydowani faworyci publiczności. Norweski
"Elling" rozbawił widownię do łez, zaś
"Szczek!" Kasi Adamik wzruszył nawet tych najbardziej zatwardziałych. Film Polki ma z pewnością ogromne szanse w konkursie "Nowe filmy - nowi reżyserzy". Więcej o wspomnianych filmach i o Festiwalu znajdziecie
tutaj.