Jeszcze nie przebrzmiały echa wiadomości, że
"Liga Sprawiedliwości" pojawi się na ekranach przed kolejnym
"Supermanem", a już rozgorzały plotki i spekulacje na temat potencjalnych odtwórców ról superbohaterów.
Na pierwszy ogień poszedł
Ryan Reynolds, który miałby w filmie zagrać Flasha. To dość logiczny wybór, zważywszy że
Reynolds miał zagrać w pełnometrażowym widowisku o superbohaterze w czasach, kiedy reżyserią projektu był zainteresowany
David Goyer.
Zapytany przez dziennikarza MTV
Reynolds o możliwość występu w
"Liga Sprawiedliwości" aktor odpowiedział wymijająco, twierdząc że nie może odpowiadać w tej chwili na tego typu pytania.