Czy czeka nas zmiana aktora grającego Nicka Fury'ego? A może postać zniknie z kinowego uniwersum Marvela? Te pytania mogą już wkrótce być powtarzane przez wszystkich fanów MCU. A to za sprawą ostatniego wywiadu
Samuela L. Jacksona.
W rozmowie z IGN aktor stwierdził, że wypełnił już prawie cały kontrakt, jaki ma z Marvelem. Pozostało mu już pojawienie się w zaledwie dwóch filmach. Co stanie się potem, tego nawet on sam nie jest pewien.
Oczywiście Marvel może zaproponować
Jacksonowi nowy kontrakt. Pytanie tylko, ile musieliby mu zaproponować, by pozostał w serii, w której wystąpi w sumie dziewięć (!) razy. Drugą opcją jest zatrudnienie nowego aktora. Marvel już kilkakrotnie dokonywało tego rodzaju zmian (jak choćby w przypadku War Machine). Jest również opcja zabicia bohatera.
Jackson nie jest jedynym aktorem, którego kontrakt dobiega końca. Większość z gwiazd pierwszej fazy kinowego uniwersum Marvela może w ciągu najbliższych kilku lat zniknąć z produkcji komiksowego giganta.
Na razie fanom pozostaje zastanawianie się, w których dwóch filmach Jackson powróci jako Nick Fury.