Arnold Schwarzenegger ujawnił, jaki udział w realizacji
"Terminatora: Dark Fate" miał
James Cameron. Ojciec oryginalnej części 1984 roku pełnił przy projekcie "jedynie" funkcję producenta i jednocześnie pracował na planie dwóch sequeli
"Avatara", a mimo tego nie zrezygnował z podejmowania kluczowych decyzji mających wpływ na kształt filmu. Jak mu się to udało, nie wiadomo.
Getty Images © Robert Cianflone Schwarzenegger podkreślił w swojej wypowiedzi, że praca przy
"Terminatorze 6", który de facto reżyseruje
Tim Miller, twórca
"Deadpoola", była bardzo interesująca m.in. ze względu na dynamikę między
Millerem a
Cameronem. Według aktora
Cameron traktuje
"Terminatora" jak swoje dziecko, dlatego tak bardzo angażował się w ustalanie szczegółów poszczególnych scen, a nawet decydował, jak ma się skończyć dany dialog. Zdaniem
Schwarzeneggera Cameron jest "control freakiem", ale nie ma wątpliwości, że to dzięki niemu i
Millerowi 6. część była w dobrych rękach.
Jak więc widać, funkcja
Camerona jako producenta
"Terminatora: Dark Fate" nie była wcale umowna – jak w przypadku niektórych projektów, w których nazwisko producenta służy jedynie jako wabik dla widowni – ale twórca
"Avatarów" miał realny wpływ na to, co zobaczymy na ekranie. Czy to dobrze, sprawdzimy w listopadzie tego roku.
W tytułowej roli powróci oczywiście
Schwarzenegger, a w filmie zobaczymy też
Lindę Hamilton jako Sarah Connor. Na ekranie pojawią się także
Mackenzie Davis,
Natalia Reyes,
Diego Boneta i
Gabriel Luna.