W Toronto swoją premierę miał nowy film
Michaela Winterbottoma "Greed". Obraz będący satyrą na superbogaczy widzowie mogą oglądać jednak w innej wersji, niż to sobie wymarzył reżyser. W niedawno udzielonym wywiadzie
Winterbottom ujawnił, że Sony, dla którego film został zrealizowany, usunęło z niego materiały niewygodne dla wytwórni.
Chodzi o plansze pojawiające się na końcu filmu podające fakty dotyczące skandalicznie niskich zarobków pracowników fabryk w Mjanmie i Bangladeszu i gigantycznych zysków właścicieli największych sieci z ubraniami. Dostało się m.in.: Stefanowi Perssonowi (właścicielowi H&M) i Amancio Ortedze (właścicielowi Zary). Plansze ujawniały również obłudę gwiazd popkultury takich jak Beyoncé, Stevie Wonder, Robbie Williams i Jennifer Lopez, którzy nie mieli problemów z przyjmowaniem sowitych honorariów, by wystąpić na imprezach kontrowersyjnego brytyjskiego miliardera Philipa Greena (na nim wzorowana jest postać głównego bohatera filmu
"Greed").
Jak twierdzi
Winterbottom, Sony postanowiło usunąć te plansze bojąc się, że zaszkodzą one interesom koncernu, jak również obawiając się pozwów ze strony wymienionych z nazwiska osób.